Przejdź do treści

Olivia Munn choruje na raka piersi. Aktorka przeszła podwójną mastektomię

Olivia Munn
Olivia Munn z powodu raka piersi przeszła podwójną mastektomię/ fot. Frazer Harrison/Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Jednego dnia czułam się zupełnie dobrze, a następnego obudziłam się w szpitalnym łóżku po 10-godzinnej operacji. Jestem szczęściarą. Wykryliśmy go na tyle wcześnie, że miałam wybór” – napisała Olivia Munn na swoim profilu na Instagramie. Aktorka wyznała, że zachorowała na raka piersi, z powodu którego przeszła cztery operacje.

Olivia Munn choruje na raka piersi

„Mam nadzieję, że dzieląc się tym, pomogę innym znaleźć pocieszenie, inspirację i wsparcie w ich własnej podróży”.

Tymi słowami rozpoczęła wpis na swoim profilu na Instagranie Olivia Munn. Amerykańska aktorka i gwiazda serialu „Newsroom” postanowiła podzielić się z fanami informacjami o swoim zdrowiu. Jak wyznała w szczerym wpisie 43-latka, w kwietniu 2023 r. wykryto u niej raka piersi. Od tego czasu aktorka przeszła cztery operacje, w tym podwójną mastektomię. Jak podkreśliła w swoim wpisie, że początkowo wykonała badania genetyczne i mammografię, które nie wykazały żadnych zmian.

„Moja siostra Sara również miała wynik negatywny. Dzwoniłyśmy do siebie i przybijałyśmy piątki przez telefon” – wspominała.

Aktorka podkreśliła, że mimo dobrych wyników jej lekarka postanowiła wysłać ją na dodatkowe badania oceny ryzyka zachorowania na raka piersi.

 „Fakt, że to zrobiła, uratował mi życie” – napisała aktorka.

I dodała, że ryzyko zachorowania w jej przypadku wynosiło 37 proc. Dzięki przeprowadzeniu dalszej profilaktyki, m.in. rezonansowi i biopsji, wykazano, że 43-latka „ma raka luminalnego B w obu piersiach”, który – jak zaznaczyła –  jest „agresywnym, szybko rozwijającym się nowotworem”.

„Jednego dnia czułam się zupełnie dobrze, a następnego obudziłam się w szpitalnym łóżku po 10-godzinnej operacji. Jestem szczęściarą. Wykryliśmy go na tyle wcześnie, że miałam wybór” – dodała.

„Płakałam tylko dwa razy”

Olivia Munn wyjaśniła, że chciała podzielić się wiadomością o swojej chorobie z innymi dopiero po przejściu najtrudniejszych momentów leczenia.

„O dziwo, płakałam tylko dwa razy. Nie czułam, że jest czas na płacz. Skupiłam się na sobie i wyciszyłam emocje, które w moim odczuciu przeszkadzałyby mi zachować trzeźwość umysłu. Pokazywałam się ludziom, kiedy miałam energię. […] Trzymałam diagnozę, zmartwienia, rekonwalescencję, leki przeciwbólowe i szpitalne fartuchy w sekrecie. Musiałam złapać oddech, zanim się wszystkim podzieliłam” – napisała.

W dalszej części swojego wpisu 43-latka podziękowała rodzinie, przyjaciołom i swojemu partnerowi Johnowi Mulaneyowi za to, że byli przy niej w tych trudnych dla niej chwilach.

„Jestem bardzo wdzięczna Johnowi za noce, które spędził na poszukiwaniu informacji o skutkach i znaczeniu każdej operacji, jaką przechodziłam oraz leków, jakie przyjmowałam, ich skutków ubocznych i czasu powrotu do zdrowia” – napisała.

Podkreśliła także, że dużo siły czerpała od osób, które dzieliły się z nią swoimi doświadczeniami raka piersi.

„Dziękuję przyjaciółkom, które także chorowały na raka piersi, oraz przyjaciołom, którzy skontaktowali mnie z osobami, które chorowały na raka piersi, za prowadzenie mnie przez niektóre z najbardziej niepewnych i przytłaczających chwil” – zaznaczyła.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?