Przejdź do treści

Patrycja Sołtysik w kolejnej ciąży. „To meta najdłuższej i najtrudniejszej drogi w moim życiu”

Patrycja Sołtysik jest w kolejnej ciąży - uśmiechnięta pozuje w bluzce w kwiatowy print odsłaniającej ramiona
Patrycja Sołtysik ogłosiła, że jest w ciąży, o którą walczyła wiele lat / Zdjęcie: MW Media/PAWEL WRZECION
Podoba Ci
się ten artykuł?

Patrycja Sołtysik ogłosiła za pośrednictwem mediów społecznościowych, że jest w ciąży. Nie drugiej, a kolejnej – jak zaznaczyła, zwracając tym samym uwagę na historię poronień, których doświadczyła w trakcie procedury in vitro. „Trudno ubrać w słowa emocje i uczucia, jakie nam towarzyszą” – napisała.

„Nasz prywatny Cud (miłości i medycyny)”

Patrycja i Andrzej Sołtysikowie są rodzicami 9-letniego Stanisława, który został poczęty dzięki metodzie in vitro. Para wielokrotnie powtarzała w wywiadach, że marzy o większej rodzinie, ale zmaga się z komplikacjami. Mimo niepowodzeń byli zdeterminowani w walce o kolejnego potomka. Ich historia może dać nadzieję wielu parom, które mają za sobą lata starań o dziecko. Otóż, 20 kwietnia, na profilu Patrycji Sołtysik pojawił się bardzo wzruszający wpis, w którym poinformowała o tym, że jest w ciąży.

„Okazuje się, że dziewięć lat po narodzinach Stasia naszą rodzinkę nareszcie uzupełni najbardziej wyczekiwany, wywalczony i już bardzo kochany przez starszego brata mały człowiek” – czytamy.

Żona Andrzeja Sołtysika podkreśliła, że rozwijające się w brzuchu nowe życie jest dla nich cudem, a do zapłodnienia doszło dzięki metodzie in vitro.

„Nasz prywatny Cud (miłości i medycyny). Czekamy maluszku!” – zaznaczyła.

We wpisie podkreśliła, że „ciężko ubrać odpowiednio w słowa emocje i uczucia”, jakie towarzyszą im od kilku miesięcy.

„Mieszanka ogromnej radości, miłości, wciąż niedowierzania i lęku, który nie zniknie pewnie do samego porodu” – napisała Patrycja Sołtysik. „To meta najdłuższej i najtrudniejszej drogi w moim życiu… choć przygoda dopiero się zaczyna!” – dodała w kolejnym poście.

Ewa Kempisty-Jeznach - Hello Zdrowie

„Ciąża to nawet nie jest połowa sukcesu”

O swojej trudnej i wyboistej drodze do macierzyństwa Patrycja wspominała w mediach społecznościowych. W jednym z wpisów opublikowała zdjęcie posiniaczonego brzucha od zastrzyków, które – jak wyjaśniła – przyjmowała „przy stymulacji, przed transferem i po na podtrzymanie ciąży, a później znowu przed transferem…”. W tym zdaniu kryje się niepewność oczekiwania na powodzenie procedury in vitro, ból straty i strach przed kolejną próbą. Żona Andrzeja Sołtysika pokazuje, że in vitro to nie jest „pójście na łatwiznę”, bo i takie głosy się pojawiają, a „szereg psychicznych i fizycznych poświęceń ze strony kobiety”. W jedynym z wywiadów przyznała, że do dziś pamięta słowa lekarza, który uświadomił jej coś bardzo ważnego po wielu staraniach o zajście i utrzymanie ciąży.

„On bardzo ostudził moje emocje tekstem, który bardzo przepłakałam później, ale teraz w ogóle nie mam do niego pretensji. Powiedział, że zajście w ciążę to nawet nie jest połowa sukcesu. I to jest prawda” – wspomina Patrycja Sołtysik.

We wpisie, w którym Patrycja Sołtysik poinformowała o tym, że ich rodzina niebawem się powiększy, pojawił się apel do mediów, by nie używały określenia, że jest w drugiej ciąży, a kolejnej. Związane jest to oczywiście z traumatycznymi doświadczeniami wielokrotnego poronienia.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?