Pochwica – czym jest i jakie mity wokół niej narosły? Tłumaczy pani fizjotrener

Pochwica to zaburzenie, które dotyczy 3-17 proc. kobiet. Skąd taki duży przedział? Diagnozuje się ją bardzo rzadko i mało kobiet szuka pomocy. Popularna na Instagramie pani fizjotrener postanowiła przełamać tabu i opowiedzieć kobietom, czym jest pochwica i jakie są mity z nią związane.

Pani fizjotrener

Gosia Włodarczyk, czyli pani fizjotrener, jest fizjoterapeutką i trenerką personalną kobiet, która w szczególności zajmuje się terapią rozejścia mięśnia prostego brzucha, terapią blizn i terapią dna miednicy. To jedna z najbardziej rozpoznawalnych fizjoterapeutek w sieci. Obecnie jej konto na Instagramie obserwuje ponad 30 tys. osób.

Pani fizjotrener – znowu porusza ważny temat

Pani fizjotrener nie boi się mówić o tematach tabu. Często też uświadamia kobiety, które niejednokrotnie nie zdają sobie sprawy z tego, że jakaś dolegliwość może ich dotyczyć. Podkreśla, że gdy nie mówi się o jakimś zjawisku, to narastają wokół niego mity i uważa się, że występuje bardzo rzadko. Tak też jest w przypadku pochwicy.

Gdy Gosia Włodarczyk zapytała swoich obserwatorów, czy wiedzą czym jest pochwica, 2082 z nich odpowiedziało „nie”. Postanowiła więc odpowiedzieć na to pytanie w najnowszym wpisie na swoim profilu na Instagramie. To powinna wiedzieć każda z nas!

Pochwica – co to właściwie jest?

Gosia Włodarczyk wyjaśnia, że pochwica to silny, bardzo bolesny skurcz mięśni przy wejściu do pochwy. Pojawia się przy próbie stosunku, badaniu ginekologicznym albo wkładaniu tamponu. „Pochwa jest zaciśnięta, a kobieta czuje naprawdę duży ból na myśl, że coś ma się zaraz w niej znaleźć” – tłumaczy Włodarczyk.

Ze względu na to, że pochwicę diagnozuje się ciężko i mało pacjentek szuka pomocy, to mówi się, że dotyczy ona 3-17 proc. kobiet.

„Nie pomoże drink przed stosunkiem. Nie pomoże użycie siły. Nie pomoże zaciśnięcie zębów i przetrwanie bólu – to są mity. Pochwicę leczy zespół specjalistów: ginekolog, psychoterapeuta, seksuolog, fizjoterapeuta” – pisze pani fizjotrener.

Jak tłumaczy, na leczenie składa się praca z ciałem oraz nauka tego, jak ono pracuje. Dowiadujemy się też, jak świadomie się relaksować. „Jest to dość powolny proces, ale u kobiet otwartych i w pełnym zrozumienia związku jest zdecydowanie łatwiej” – podkreśla Włodarczyk.