Polki nie chcą robić mammografii. Ale to nie ich wina. „To rozwiązanie zostało nam zabrane”
Mammografia jest całkowicie bezpiecznym i bezpłatnym badaniem, które pozwala wykryć raka piersi we wczesnym stadium. Mimo tego ten element profilaktyki nie cieszy się zbyt dużą popularnością wśród Polek. Odpowiedź na pytanie, dlaczego tak się dzieje, przynosi raport Fundacji OnkoCafe. „Kobiety nie wiedzą o tym, że dwie ulice dalej jest szpital, w którym wykonywana jest profilaktyczna mammografia” – zauważa Anna Kupiecka, prezes zarządu Fundacji OnkoCafe-Razem Lepiej.
„Nikt nie wspominał, nikt mnie nie pytał”
Mammografia, mimo że może uratować życie, nie cieszy się w Polsce dużym zainteresowaniem. Jedynie 31 proc. kobiet zgłasza się na to badanie. Dlaczego z tej nieinwazyjnej i dostępnej na NFZ procedury korzysta tak niewiele kobiet?
Jak wynika z raportu przedstawionego przez Fundację OnkoCafe – Razem Lepiej, dzieje się tak dlatego m.in., że kobiety boją się diagnozy. Na badanie zgłaszają się jako osoby zdrowe i nie chcą usłyszeć, że jest inaczej. Towarzyszy im także strach przed leczeniem, amputacją piersi czy też śmiercią. Jako że profilaktyka dotyczy osób zdrowych, nie odczuwają one także potrzeby badania.
Kolejną przyczyną jest brak wiedzy na temat korzyści, jakie przynosi badanie mammograficzne, jak również na temat nowoczesnych metod leczenia raka piersi. Zdaniem Anny Kupieckiej, prezes zarządu fundacji OnkoCafe-Razem Lepiej, wciąż dobrze ma się filozofia, że rak piersi dotyczy innych kobiet, ale nas już nie.
„Wszyscy widzimy te różowe kokardki, widzimy różowy październik, widzimy, że kampania, że na raka piersi umiera ileś osób, zachorowuje bardzo dużo, ale nie bierzemy tego do siebie – podkreśla w rozmowie ze stronazdrowia.pl . „Żaden lekarz mi nie powiedział, żadna pielęgniarka, żadna pani w rejestracji, ani ginekolog, ani endokrynolog. Byłam u tylu lekarzy, nikt nie wspominał, nikt mnie nie pytał, czy byłam. Czyli mnie to nie dotyczy”.
Przypomnijmy, że to właśnie rak piersi jest najczęściej występującym nowotworem wśród Polek.
Zaproszenia muszą wrócić
Zdaniem prof. dr hab. n. med. Jacka Jassema, profesora zwyczajnego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, Kierownika Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii, nie można winić kobiet za to, że tak niechętnie korzystają z mammografii. Jak mówi w rozmowie z Anną Rokicką-Żuk, przyczyną może być źle zorganizowany system. Okazuje się, że kiedy kobiety dostają indywidualne zaproszenia na mammografię, chętnie z nich korzystają. Aż 73 proc. Polek, które je otrzymały, zgłosiło się na to badanie.
„Od samego początku realizacji tych badań, a to był początek dwudziestego pierwszego wieku, nigdy nie osiągnęliśmy tego docelowego wskaźnika, czyli 70 proc. Byliśmy już blisko w połowie poprzedniej dekady, w 2014 roku bodaj było to około 60 proc., ale wówczas, chyba w 2015 roku, decyzją Ministerstwa Zdrowia zaprzestano wysyłania zaproszeń. To była bardzo, bym powiedział, dziwna decyzja, ponieważ na całym świecie badania przesiewowe realizowane są na podstawie indywidualnych zaproszeń” – zauważa prof. Jassem.
Z kolei dr hab. n. med. Paweł Koczkodaj, prof. Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – PIB, Zakład Epidemiologii i Prewencji Pierwotnej Nowotworów podkreśla, że jest szereg publikacji naukowych udowadniających, że zaproszenia redukują liczbę zgonów wśród kobiet, które je przyjęły.
„To jest takie rozwiązanie, które zostało nam zabrane” – zauważa.
Jak przekazał dr Koczkodaj, zgodnie z obietnicami resortu zdrowia, zaproszenia na mammografię mają zostać przywrócone. Mają być one kierowane jedynie do kobiet, które nie zgłaszają się same na badania.
Jak sądzą lekarze, żeby wzmocnić profilaktykę raka piersi, potrzebne jest wdrożenie zmian systemowych.
„Polska jest chyba jedynym na świecie krajem, w którym skrining (badanie przesiewowe- przyp. red.) realizuje się bez zaproszeń” – zaznaczył prof. Jassem.”Polskie kobiety są w tej chwili wykształcone, świadomość dbania o własne zdrowie bardzo wzrosła, trzeba tylko wprowadzić systemowe rozwiązania, które pozwolą ten cel osiągnąć”.
Jak wykazał raport, Polki potrzebują mieć także większe zaufanie do mammografii. Aby tak się stało, potrzebne jest wsparcie lekarza rodzinnego, a dopiero później ginekologa.
źródło: gp24.pl, stronazdrowia.pl, oprac. AT
Czy wykonujesz regularnie mammografię?
Zobacz także
Adrian Szałek: „Wiedziałem, że rak piersi w znakomitej większości dotyka kobiet. Ale nigdy nie miało to dla mnie pejoratywnego wydźwięku, że choruję na chorobę, która nie jest męska”
Zuzanna Szelestowska o raku piersi: „Każdy wlew, każda chemia to dla mnie zdrowienie. Mam jeden cel: dobić tego gnoja”
„Jakby lekarz chciał mi powiedzieć, że jestem za młoda na raka”. Ania Domiańczyk o życiu z rakiem
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Lekarka zignorowała u siebie dwa objawy raka. W ciągu kilku dni guz urósł o 16 cm
„Przeszłam przez ból migrenowy, stygmatyzację i medyczny gaslighting, i mam już dość”. Gwiazda filmów Marvela wspiera osoby chorujące na migrenę
Myślała, że ból w plecach był spowodowany podnoszeniem dzieci. Diagnoza: rak piersi w czwartym stadium
Jenna Fischer o zmaganiach z rakiem piersi: „Gdybym czekała sześć miesięcy dłużej, to mogłoby się rozprzestrzenić”
się ten artykuł?