Potwierdzono przypadek dżumy u człowieka. Nadal sprawdzane jest źródło zakażenia
W USA w stanie Kolorado potwierdzono przypadek zakażenia pałeczkami dżumy u mieszkańca hrabstwa Pueblo. Zaraził się on postacią dymieniczą. Dżuma, inaczej „czarna śmierć”, jest jedną z najgroźniejszych infekcji bakteryjnych w historii ludzkości. Historycznie była bardzo śmiertelna, obecnie jest lepiej leczona. Nie została jednak całkowicie wyeliminowana, przez co przypadki zachorowań zdarzają się do dziś.
Przypadek dżumy w Kolorado
Niegdyś zabijała miliony ludzi na świecie, dziś z powodu lepszych warunków sanitarnych i powszechnej dostępności do opieki zdrowotnej jest uznawana za rzadką chorobę. W USA odnotowuje się średnio siedem zachorowań rocznie, przy czym większość przypadków ma miejsce na zachodzie kraju, szczególnie w północnej części Nowego Meksyku i Arizony.
W lutym w hrabstwie Deschutes, w amerykańskim stanie Oregon, odnotowano pierwszy przypadek dżumy od ośmiu lat. Chory prawdopodobnie zaraził się od swojego kota, który wykazywał charakterystyczne objawy choroby. Ostatnim razem w 2015 r. zachorował 15-latek ukąszony przez pchłę podczas polowania. Teraz władze Kolorado potwierdziły przypadek dżumy u mieszkańca hrabstwa Pueblo.
Jak poinformował Departament Zdrowia Publicznego i Środowiska Pueblo w komunikacie prasowym, przypadek ten ujawniono w piątek na podstawie wstępnych wyników testów. Departament podkreślił, że chory został hospitalizowany, a jego stan się polepszył.
Trysten Garcia, rzecznik Departamentu Zdrowia Publicznego i Środowiska Pueblo, zaznaczył, że pacjent zaraził się postacią dymieniczą. Dodał, że potencjalne źródło zakażenia jest nadal przedmiotem dochodzenia. „Trudno jest je ustalić, ponieważ dżuma jest lokalnie endemiczna” – powiedział.
„Dżumę można skutecznie leczyć antybiotykami”
Dżuma przenosi się na ludzi poprzez ukąszenia zarażonych pcheł, kontakt z zarażonymi zwierzętami (postać dymienicza i posocznicowa) lub wdychanie kropelek wydzieliny z kaszlu zarażonej osoby lub zwierzęcia (postać płucna).
Pierwsze objawy przy postaci dymieniczej to bardzo wysoka gorączka, senność, towarzyszące jej dreszcze. Dochodzi do zapalenia węzłów chłonnych pachowych i pachwinowych, czyli tzw. dymienicy. W wyniku tego ulegają one samoistnemu pęknięciu. Następnie po kilku dniach zaczynają czernieć palce i nos. Wszystkie zachodzące w organizmie szkodliwe zmiany powodują zaburzenia neurologiczne i niewydolność krążenia.
Z uwagi na te niebezpieczne powikłania dżuma jest leczona obowiązkowo w warunkach szpitalnych. W niektórych przypadkach konieczna jest izolacja chorego, ale nie dotyczy to wszystkich cierpiących na dżumę. Do walki z nią stosuje się antybiotykoterapię, a leczenie może trwać nawet 3 tygodnie.
„Jeśli pacjenci z dżumą nie otrzymają konkretnej terapii antybiotykowej, wszystkie etapy dżumy mogą szybko postępować i prowadzić do śmierci” – twierdzi CDC.
Jeśli choroba zostanie rozpoznana szybko i w leczeniu zostaną natychmiast podjęte konieczne kroki, dżuma przestaje być chorobą śmiertelną.
„Dżumę można skutecznie leczyć antybiotykami, ale zakażoną osobę należy leczyć niezwłocznie, aby uniknąć poważnych powikłań lub śmierci” – powiedziała w komunikacie prasowym Alicia Solis, kierowniczka programu w Biurze Chorób Zakaźnych i Gotowości na Sytuacje Kryzysowe w Departamencie Zdrowia Publicznego i Środowiska w Pueblo.
Nie ma powszechnie dostępnej szczepionki przeciwko dżumie. CDC informuje, że prace nad nowymi szczepionkami są w fazie rozwoju, ale „nie oczekuje się, że będą dostępne w sprzedaży w najbliższej przyszłości”. Jak podaje departament, prewencja w przypadku dżumy polega na wyeliminowaniu miejsc w pobliżu ludzi, w których dzikie gryzonie mogą przebywać, takich jak krzaki, stosy kamieni, śmieci i stosy drewna wokół domów, garaży, szop i miejsc rekreacyjnych. Ryzyko transmisji możne zmniejszyć także zachowanie środków ostrożności w pobliżu zwierząt domowych. Departament sugeruje:
- stosowanie środków zapobiegawczych u psów i kotów pod postacią preparatów chemicznych na pchły,
- przechowywanie karmy dla zwierząt w pojemnikach zabezpieczonych przed gryzoniami,
- niepozwalanie zwierzętom na swobodne poruszanie się po obszarach występowania gryzoni.
Odradza także spanie w jednym łóżku ze zwierzętami domowymi. Oprócz tego większą uwagę należy zwracać na składowanie śmieci w gospodarstwach domowych. To właśnie w takich warunkach żyją szczury, które mogą być nosicielami niebezpiecznej bakterii, jaką są pałeczki dżumy.
Źródło: cnn.com, washingtonpost.com, cbsnews.com
Polecamy
Ocieplenie klimatu odpowiada za rozprzestrzenianie się chorób tropikalnych. „Denga nadchodzi, a sytuacja pogorszy się”
Nowa najgroźniejsza choroba zakaźna. Odpowiada za śmierć 1,25 mln osób
Pierwszy przypadek Gorączki Zachodniego Nilu w Polsce? „Bardzo wysokie prawdopodobieństwo”
Pociąg zatrzymano na 110 minut. Pasażerowie byli pytani o to, czy załatwiali potrzebę na stojąco, czy siadali na desce
się ten artykuł?