Pozycja „na misjonarza” to klasyka. W jaki sposób ją urozmaicić?
Pozycja „na misjonarza” to jedna z najbardziej klasycznych pozycji w Kamasutrze. To stosunkowo łatwy układ, ale ma też wiele innych zalet. Jedną z nich jest możliwość przełamania rutyny i nadanie jej zupełnie innego, pikantnego charakteru. Jak wygląda pozycja misjonarska? W jaki sposób ją urozmaicić?
Jak wygląda pozycja „na misjonarza”?
Pozycja „na misjonarza” (in. pozycja misjonarska, klasyczna) wydaje się najpopularniejszym układem z Kamasutry pozwalającym na odbycie zadowalającego stosunku seksualnego. W podstawowej wersji kobieta kładzie się na plecach z wyprostowanymi nogami i lekko rozchylonymi udami, a mężczyzna kładzie się na niej. Ciała partnerów przylegają do siebie, a rytmem pchnięć kieruje przede wszystkim mężczyzna.
Czy jesteś zadowolona ze swojego życia erotycznego?
Dlaczego warto uprawiać seks w pozycji klasycznej?
Pozycja misjonarska jest odpowiednia zarówno dla osób początkujących, jak i zaawansowanych. To bezpieczny sposób na uprawianie seksu, chociaż niewskazany w ciąży, ponieważ może być niekomfortowy, szczególnie w 2. i 3. trymestrze. Omawiany układ ma także następujące zalety:
- pozwala na wspólne pieszczoty, pocałunki,
- daje bliski kontakt z ciałem partnera,
- umożliwia kontakt wzrokowy i obserwację partnera,
- jest komfortowa dla większości kobiet i mężczyzn.
Warto także wspomnieć o tym, że pozycja „na misjonarza” jest jedną z najlepszych, kiedy staracie się o potomstwo i jednocześnie polecają ją ginekolodzy, ponieważ daje możliwość głębokiej penetracji, co ułatwia plemnikom przedostanie się do komórki jajowej.
Pozycja misjonarska i jej wariacje
Pomimo licznych zalet, pozycja „na misjonarza” wielu osobom kojarzy się z nudą. Prawda jest jednak taka, że każdy układ, którego będziecie nadużywać, w końcu stanie się nużący. Dlatego na przestrzeni lat powstało mnóstwo wariacji, również na temat pozycji misjonarskiej, które pomagają przełamać rutynę.
Pozycja misjonarska z uniesionymi nogami
Jeżeli chcecie zintensyfikować swoje doznania, podnieś wyprostowane nogi i oprzyj je o jedno z ramion partnera. Wtedy dostęp do pochwy będzie zdecydowanie prostszy. Uważaj jednak, ponieważ w takiej pozycji niektóre kobiety odczuwają ból ze względu na specyficzną anatomię. Oboje macie wolne ręce, możecie zatem wykorzystać je do pieszczot piersi lub łechtaczki.
Pozycja misjonarska z poduszką lub stojąco-siedząca
Inny wariant pozycji „na misjonarza” obejmuje wykorzystanie poduszki. Wystarczy, że wsuniesz ją pod swoje pośladki, aby zmienić kąt nachylenia i wzmocnić stymulację punktu G. Alternatywnie możesz położyć się na stole lub wysokim łóżku, aby twój partner mógł rozpocząć penetrację z pozycji stojącej lub klęczącej – to da podobny efekt, co poduszka.
Odwrócona pozycja misjonarska
Pozycja misjonarki polega na tym, że musicie zamienić się rolami. To ty wskakujesz na partnera, kiedy on leży na plecach – oboje macie wyprostowane nogi. W takim układzie możesz się poruszać do góry i do dołu, ale też wić się na boki. Pozycja jest bardzo intymna i powinna być przyjemna dla obu stron.
Alternatywa dla misjonarza? Nożyce, taczka lub most
Pozycja „na misjonarza” jest doskonałym punktem wyjścia dla innych, bardziej skomplikowanych pozycji, takich jak nożyce, taczka czy most. Wszystkie mogą skończyć się orgazmem obu stron, ale żeby je wykonać, trzeba się już trochę nagimnastykować, więc nie są to rozwiązania odpowiednie dla wszystkich osób.
W każdej z pozycji to kobieta leży na sole, a mężczyzna na niej. Nożyce polegają na tym, że jedna z nóg mężczyzny znajduje się pomiędzy nogami kobiety, a druga na zewnątrz. Taki układ pozwala na silniejszą stymulację łechtaczki, a więc powinna być dla ciebie bardziej atrakcyjna.
W układzie taczki kobieta siada na kolanach mężczyzny i wygina się maksymalnie do tyłu, oplatając partnera nogami. Jeżeli masz z tym kłopot, możesz spróbować podłożyć sobie pod plecy dużą poduszkę. W tym samym czasie mężczyzna odchyla się lekko do tyłu, podpierając się rękami. Pozycja wzmacnia stymulację punktu G.
W pozycji mostu kobieta zgina nogi w kolanach i wypycha biodra do góry, a mężczyzna klęczy naprzeciwko. I tak jak w układzie taczki, tak i tutaj można się wspomóc poduszką. Aby dodatkowo wzmocnić odczucia, możesz zacisnąć mięśnie ud, co nie pozostanie obojętne także dla twojego partnera.
Bibliografia:
- Braidotti R., Sexual difference theory, A Companion to Feminist Philosophy, Chapter 30, 2017.
- Clay S., Pleasuring bodies: Performativity and sexual play, Sage Journals 2022, vol. 27, iss. 1-2.
- EL-Gharib M. N., Albehoty S. B., Sex and Reproduction, International Journal of Sexual and Reproductive Health Care, ISSN: 2690-0815.
- Kontula O., Miettinen A., Determinants of female sexual orgasm, Socioaffective Neuroscience & Psychology 2016, vol. 6, iss. 1.
Polecamy
„Zacisnąć zęby i przetrwać”. Kasia Koczułap wymienia, co słyszą kobiety, kiedy mówią, że seks je boli
„Sztukę flirtowania trzeba aktualizować” – mówi seksuolożka Patrycja Wonatowska
Medroxy: „Ludzie mają mnóstwo ohydnych określeń na to, co robimy i kim jesteśmy, a ja chcę, żeby wiedzieli, że praca seksualna to mój wybór”
Fundacja Avalon odkrywa kolejne karty VI Konferencji Sekson. Czeka na nas masa atrakcji!
się ten artykuł?