Przełom w leczeniu chorób nowotworowych. „Ostatnia nadzieja dla pacjentów bez nadziei”
Jeśli potwierdzą się badania, metoda CAR-T będzie kolejnym przełomem w walce z nowotworami. – To ostatnia nadzieja dla pacjentów bez nadziei – mówił Krzysztof Kałwak z Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej we Wrocławiu
Terapia CAR – T polega na takim przeprogramowaniu komórek odpornościowych (limfocytów) chorego, żeby jego układ odpornościowy lepiej rozpoznawał i zwalczał komórki nowotworowe. Zmiana „oprogramowania” komórek odbywa się za pośrednictwem unieszkodliwionych wirusów HIV, które zawierają gen kodujący receptor CAR, dzięki czemu będą lepiej prowadzić do uśmiercenia komórek nowotworowych w organizmie chorego.
Metoda CAR-T jest ostatnią nadzieją dla pacjentów bez nadziei (…) Polega ona na pobraniu od chorego limfocytów T (komórek odpornościowych), które są zamrażane i przekazywane do laboratorium w celu ich zmodyfikowania.
W rozmowie z dziennikarzem PAP, prof. Krzysztof Kałwak zdradził, że trwają próby kliniczne nad zastosowaniem terapii CAR-T w leczeniu innych chorób nowotworowych: szpiczaka mnogiego (najczęstszej choroby układu krwiotwórczego), guzów litych (rak trzustki, rak płuc, rak piersi) oraz glejaka wielopostaciowego, który jest jednym z najgroźniejszych nowotworów mózgu. Obecnie metoda ta jest wykorzystywana do leczenia ostrej białaczki limfoblastycznej i limfocytowej oraz chłoniaków złośliwych B-komórkowych. Niestety w Polsce terapia ta nie jest jeszcze dostępna, jednak trwają rozmowy z Ministerstwem Zdrowia, aby to zmienić. Sprawę utrudnia fakt, że w Polsce nie istnieje laboratorium, które byłoby w stanie przeprogramować limfocyty T.
Metoda CAR-T po raz pierwszy została zastosowana w 2012 roku w Filadelfii w USA. Obecnie jest stosowana coraz częściej, m.in. w USA, Chinach, Gandawie i Oslo, lecz wciąż są to pojedyncze przypadki.
Polecamy
Ciężkie infekcje COVID-19 mają zaskakujący wpływ na rozwój raka
Dave Coulier ma raka w trzecim stadium. Wspiera go kolega z „Pełnej chaty”
Rośnie liczba zachorowań na raka głowy i szyi. „Czynniki często idą w parze z niskim statusem materialnym”
„Rak prostaty to bat na twardzieli. Jak się spojrzy na PESEL-e, to dotyka ludzi, którzy łzy nie uronią, tacy panowie świata, tak wychowani. A tutaj, proszę, zwyczajne badanie”
się ten artykuł?