Sara Tylka: Seksting jest jak zostawienie portfela u swojego chłopaka albo dziewczyny. Jeśli wszystkie pieniądze znikną, to zrobisz to jeszcze raz?
W dobie pandemii seksting staje się coraz bardziej popularny. Czym jest to zjawisko i czy zawsze jest niebezpieczne? I jak się uchronić przed ryzykiem, które ze sobą niesie? Na te pytania odpowiada psycholożka, seksuolożka i edukatorka seksualna Sara Tylka.
Z realu do sieci
W czasie wiosennego lockdownu cyberseks uprawiało 8 proc. Coraz więcej osób korzysta też z portali i aplikacji randkowych. Używa ich 46 proc. mężczyzn i jedna trzecia kobiet – tak wynika z raportu na temat zdrowia, relacji w związkach oraz życia seksualnego Polaków i Polek w czasie pandemii COVID-19 opracowanego przez seksuologa prof. Zbigniewa Izdebskiego.
Coraz częściej w dobie pandemii, gdy randki są niemożliwe, decydujemy się również na seksting, czyli przesyłanie za pomocą komputera lub telefonu zdjęć, filmów lub wiadomości o seksualnym charakterze. Jak zadbać o to, żeby robić to w bezpieczny sposób i co może się stać, jeśli stracimy kontrolę nad tym, co i do kogo trafia? Na te pytania odpowiada psycholożka, seksuolożka i edukatorka seksualna Sara Tylka.
Kiedy seksting jest groźny?
Sara Tylka pisze, że seksting pierwotnie był formą flirtu osób będących w romantycznej relacji. Dziś, jak dodaje, wiele osób decyduje się na przesłanie swoich nagich zdjęć czy materiałów wideo dopiero co poznanym osobom, np. za pomocą aplikacji randkowych. Niestety, często to bywa groźne dla naszej prywatności i bezpieczeństwa.
Według edukatorki seksualnej poważnym problemem jest udostępnianie prywatnych zdjęcia innych bez ich zgody. A tak dzieje się często, gdy nie znamy dobrze osoby, której wysyłamy zdjęcie, i jej zamiarów. Zdarza się, że chce ona sprzedać materiały, które dostanie albo będzie nas nimi szantażowała.
Edukatorka seksualna przypomina, że rozsyłanie zdjęć bez zgody uwiecznionej na nich osoby jest karalne, a ofiara rozpowszechniania zdjęć bez zgody utrwalonej na nich osoby może dochodzić swoich praw na drodze karnej.
Jak zadbać o bezpieczeństwo?
Jak sprawić, żeby seksting był bezpieczny dla obu stron?
„Na początek twoim obowiązkiem jest, aby upewnić się, czy osoba, z którą piszesz, jest zainteresowana otrzymaniem od ciebie wiadomości lub zdjęć o charakterze seksualnym. Jak? Najłatwiej zapytać! Czego nie robić? Nie naciskaj, nie ignoruj odmowy lub nawet braku odpowiedzi” – radzi Tylka.
Dodatkowo, podkreśla, żeby nie wysyłać swoich zdjęć, gdy naszą jedyną motywacją jest to, że ktoś nas o to prosi, lub gdy czujemy, że musimy się zrewanżować.
„Nawet jeśli jest to osoba, z którą tworzysz związek, pamiętaj, że nie jesteś do niczego zobowiązany/a. Seksting jest okej, kiedy sprawia przyjemność zarówno odbiorcy/czyni, jak i nadawcy/czyni” – zaznacza.
Czy seksting zawsze jest niebezpieczny?
Czy, biorąc pod uwagę wszystkie potencjalne zagrożenia, można jednoznacznie powiedzieć, że seksting jest niebezpieczny?
„Ujmę to tak: seksting jest jak zostawienie portfela w domu swojego chłopaka / dziewczyny. Jeśli wrócisz następnego dnia i wszystkie pieniądze zniknęły, to czy zostawisz mu / jej jeszcze raz? Czy zakończysz relację? Co zrobisz?” – pisze Sara Tylka.
Według ekspertki zamiast traktować seksting jak przestępstwo, aby próbować zapobiec naruszeniom prywatności, trzeba „ustanowić dobrowolność jako fundament tego, jak myślimy o rozpowszechnieniu prywatnych informacji”.
Zgadzacie się? Co myślicie o sekstingu?
Psychosekslogicznie, czyli Sara Tylka
Sara Tylka to psycholożka, seksuolożka i edukatorka seksualna. Prowadzi konsultacje psychologiczno-seksuologiczne on-line. Jej profil na Instagramie @psychosekslogicznie obserwuje ponad 9,5 tys. osób.
Rozwiń„Dzielę się swoim doświadczeniem, nabytą wiedzą i myślami o wszystkim, co zauważam i czuję” – tak sama siebie opisuje ekspertka.
Zobacz także
Co warto, a czego zdecydowanie nie robić przed pierwszym (być może jedynym) razem?
„Był alkohol? W takiej sytuacji ciężko mówić o gwałcie. Ofiara może przecież nie pamiętać…”. Nasza czytelniczka opisała, co spotkało ją w szpitalu psychiatrycznym
Z penisem przez wieki. Dlaczego dziś „konar musi ustawicznie płonąć”?
Polecamy
„Zacisnąć zęby i przetrwać”. Kasia Koczułap wymienia, co słyszą kobiety, kiedy mówią, że seks je boli
„Sztukę flirtowania trzeba aktualizować” – mówi seksuolożka Patrycja Wonatowska
Medroxy: „Ludzie mają mnóstwo ohydnych określeń na to, co robimy i kim jesteśmy, a ja chcę, żeby wiedzieli, że praca seksualna to mój wybór”
„Wiecie, że kobiety mają jeden otwór więcej niż mężczyźni?”. Wpis dziennikarza wywołał poruszenie w sieci
się ten artykuł?