Substancja, która znajduje się w opakowaniach plastikowych, może być szkodliwa dla rozwoju dziecka – tak wynika z badania szwedzkich naukowców
Według nowego badania bisfenol F, który jest używany do produkcji tworzyw sztucznych, m.in. plastiku, może negatywnie oddziaływać na płód i zaburzać rozwój intelektualny dziecka. – Badanie to pokazuje powody do niepokoju. Myślę, że potrzebna jest większa odpowiedzialność w udowadnianiu, że dana substancja jest bezpieczna, zanim wprowadzi się ją na rynek – podkreśla Elin Engdahl z Uniwersytetu w Uppsali.
Bisfenol F trafi na czarną listę?
Bisfenol F to substancja wykorzystywana do produkcji tworzyw sztucznych, w tym plastiku. Zastąpiła szkodliwy dla zdrowia bisfenol A. po tym, jak UE zakazała stosować go w produktach dla dzieci. Powodów takiej decyzji było wiele. Bisfenol A to związek zaburzający pracę hormonów i może m.in. wpływać na rozwój neurologiczny. Może też mieć wpływ na płodność i podnosić ryzyko zależnych od hormonów nowotworów.
Niestety szwedzkie badania pokazują, że nowa substancja również jest niebezpieczna. Ostrzegają przed nią naukowcy ze szwedzkiego Uniwersytetu w Karlstad, Uniwersytetu w Uppsali oraz Icahn School of Medicine w Mount Sinai (USA). Wnioski te pochodzą z trwających kilka lat badań.
Najpierw w grupie 803 kobiet będących w 10. tygodniu ciąży naukowcy zmierzyli poziom tej substancji oraz stężenie bisfenolu A i S. Po kilku latach, kiedy dzieci badanych kobiet miały 7 lat, przeprowadzono wśród nich pomiar ilorazu inteligencji (IQ).
Wyniki obu badań zostały zestawione. Naukowcy uwzględnili przy tym inne istotne czynniki, które mogły wpłynąć na wynik, takie jak palenie matek, wykształcenie, IQ i inne.
Co pokazały badania?
Okazało się, że dzieci, które w okresie płodowym były narażone na działanie bisfenolu F w największym stopniu, w wieku 7 lat miały IQ przeciętnie niższe o 2 punkty. Naukowcy przyznają, że taki efekt trudno jest zauważyć u pojedynczego dziecka. Jeśli jednak pod uwagę weźmie się większą grupę – stanie się bardziej wyraźny.
– Badanie to pokazuje powody do niepokoju. Ekspozycja na BPF rośnie, ponieważ substancja ta zastępuje np. BPA w różnych produktach i materiałach. Myślę, że potrzebna jest większa odpowiedzialność w udowadnianiu, że dana substancja jest bezpieczna, zanim wprowadzi się ją na rynek – podkreśla Elin Engdahl z Uniwersytetu w Uppsali, która wraz z innymi naukowcami badała substację.
Zobacz także
„Karton po soku to plastik czy papier?” Nowa aplikacja Pan Śmieciarz pomoże w segregacji odpadów. Przetestowaliśmy!
„My znikniemy. Przeżyją nas nasze plastikowe śmieci”. XI odsłona wymownego projektu „No Beauty In Plastic”
„Hormony działają na podstawie tego, co jemy. Jeśli nie jemy zgodnie ze swoim metabolicznym IQ, brak nam energii, koncentracji i mamy kłopoty z układem pokarmowym” – mówi health coach Agnieszka Pająk
Polecamy
Natalia Fedan: „Chwalone dzieci wcale nie mają lepiej. One niosą ciężki plecak z oczekiwaniami”
Butelczak wiecznisty – nowy „grzyb” w polskich lasach. Świetna akcja Lasów Państwowych
Ile czasu dzieci mogą spędzać przed ekranem? Nowe rekomendacje
Wielkie palety z wodą przed Biedronką w 30-stopniowym upale. „Załamka” – komentuje Paulina Ihnatowicz i ostrzega
się ten artykuł?