Szczepienie na ospę wietrzną chroni przed małpią ospą? Wirusolog nie ma złudzeń
Małpia ospa dynamicznie rozprzestrzenia się po świecie. Z każdym nowym przypadkiem zakażenia pojawiają się również nowe relacje o chorobie. Jedną z nich jest informacja, że przed infekcją chroni szczepienie przeciw ospie wietrznej. Wirusolog prof. Krzysztof Pyrć wyjaśnił na swoim profilu na Twitterze, czy to prawda.
Grozi nam kolejna pandemia?
Małpia ospa, która do tej pory występowała endemicznie głównie w Afryce Subsaharysjskiej, dynamicznie rozprzestrzenia się po świecie. 7 maja Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowotnego (UKHSA) poinformowała o pierwszym przypadku zakażenia małpią ospą na Wyspach Brytyjskich. Zachorował mężczyzna, który wrócił z Nigerii, kraju, w którym choroba ta występuje naturalnie. Od tego czasu w Europie wykryto ponad sto przypadków zakażeń.
Choroba ta objawia się gorączką, bólami głowy, bólami pleców, mięśni, powiększonymi węzłami chłonnymi i wysypką podobną do ospy wietrznej. Potwierdzono już zachorowania m.in. w Wielkiej Brytanii, Belgii, Hiszpanii, Portugalii, Szwecji, Holandii, Portugalii, Włoszech, Szwecji, Izraelu, Australii, Kanadzie i Stanach Zjednoczonych. Belgia jest pierwszym krajem, który wprowadził kwarantannę dla zarażonych tym wirusem.
Szczepienie na ospę wietrzną chroni przed małpią ospą?
Z każdym dniem kolejne państwa informują o odnotowaniu nowych infekcji. Pojawia się również wiele niesprawdzonych informacji o chorobie. Jedną z nich jest zapowiedź, że szczepienie przeciw ospie wietrznej chroni również przed zakażeniem małpią ospą. Do tych informacji odniósł się na swoim profilu na Twitterze wirusolog prof. Krzysztof Pyrć.
„Ospa wietrzna i ospa małpia to zupełnie różne wirusy i choroby. Ospa małpia jest natomiast kuzynką ospy prawdziwej, która zniknęła dzięki szczepieniom i WHO ponad 40 lat temu. Jeżeli czytacie, że szczepienie przeciw ospie wietrznej chroni przed ospą małpią, jest to nieprawda” – wyjaśnił.
Ospa wietrzna wywołana jest przez wirusy ospy i półpaśca – Varicella-Zoster-Virus. Natomiast małpią ospę wywołuje otoczkowy dwuniciowy wirus DNA należący do rodzaju Orthopoxvirus z rodziny Poxviridae. Jest on bliskim kuzynem wirusa wywołującego ospę prawdziwą, która została pokonana dzięki szczepionce wynalezionej w 1796 roku przez brytyjskiego lekarza Edwarda Jennera. Szczepienia zostały wycofane z kalendarza szczepień ochronnych w 1980 roku, kiedy ogłoszono eradykację ospy prawdziwej. Próbki wirusa są obecnie przechowywane w kilku specjalistycznych laboratoriach.
Pyrć wyjaśnił również, że istnieje jednak szczepionka, która może uchronić nas przed zachorowaniem na małpią ospę. Jest to „szczepionka Imvanex, która chroni przed ospą prawdziwą i małpią w znacznym stopniu”. Została ona opracowana przez firmę Bavarian Nordic i zarejestrowana w 2019 roku.
RozwińMałpia ospa – co to za choroba
Małpia ospa to rzadka choroba zakaźna, która do tej pory występowała endemicznie głównie w Afryce Subsaharysjskiej. Jej źródłem jest wirus z rodzaju Orthopoxvirus, a zarazić się nim można głównie poprzez kontakt z gryzoniami – głównie wiewiórkami, rzadziej małpami. Do zakażenia dochodzi najczęściej w wyniku pogryzienia lub bezpośredniego kontaktu z chorymi zwierzętami, ich krwią lub płynami ustrojowymi.
Z jednego na drugiego człowieka wirus może przejść drogą kropelkową albo przez kontakt z wydzielinami chorego, np. śliną. Na szczęście według specjalistów ryzyko zakażenia się od innej osoby małpią ospą jest niskie. W dużej mierze wynika to z tego, że charakterystyczne pęcherze na skórze pozwalają na szybkie zidentyfikowanie i odizolowanie osoby chorej. Oprócz nich małpia ospa daje objawy grypopochodne, takie jak:
- gorączka,
- powiększone węzły chłonne,
- bóle głowy, mięśni, gardła,
- kaszel,
- zmęczenie.
Niestety śmiertelność wśród chorych jest wysoka. Według danych WHO umiera do 10 proc. osób zakażonych małpią ospą.
Polecamy
Ocieplenie klimatu odpowiada za rozprzestrzenianie się chorób tropikalnych. „Denga nadchodzi, a sytuacja pogorszy się”
Nowa najgroźniejsza choroba zakaźna. Odpowiada za śmierć 1,25 mln osób
Pierwszy przypadek Gorączki Zachodniego Nilu w Polsce? „Bardzo wysokie prawdopodobieństwo”
Pociąg zatrzymano na 110 minut. Pasażerowie byli pytani o to, czy załatwiali potrzebę na stojąco, czy siadali na desce
się ten artykuł?