Szczotkowanie ciała na sucho jest zalecane przez endokrynologów. Pobudza limfę i wspiera pozbywanie się opuchlizny

„Szczotkowanie na sucho to jeden z ajurwedyjskich rytuałów dbania o ciało, stosowany od wieków (i nazywany garshana). Uważa się, że przynosi wiele korzyści zdrowotnych” – piszą autorki profilu @ogarnijhashimoto na Instagramie, dodając, że szczotkowanie na sucho jest zalecane przez endokrynologów. O jakich korzyściach mowa?

Szczotkowanie na sucho – korzyści zdrowotne

Skuszona promocją w ulubionej drogerii, kupiłaś szczotkę do masażu na sucho? To bardzo dobry zakup! Jak wyjaśniają autorki profilu @ogarnijhashimoto na Instagramie, szczotkowanie na sucho przynosi wiele korzyści:

• pobudza układ limfatyczny: właściwa technika szczotkowania pobudza do pracy kanały limfatyczne,
• złuszcza skórę: grube włosie usuwa suche, martwe komórki ze skóry, dzięki czemu staje się ona gładka i miękka,
• pomaga organizmowi pozbyć się toksyn: grube włosie na szczotce stymuluje pory i otwiera je, ułatwia to pocenie się organizmu.

Szczotkowanie na sucho pobudza także krążenie krwi. Właśnie dlatego szczotkowanie dłoni i stóp zaleca się osobom mającym problem z nadmiernym marznięciem. Technika ta złuszcza i odświeża skórę, ponieważ szczotkowanie działa jak delikatny peeling. Regularne stosowanie szczotki na sucho pomaga też zwalczyć cellulit – działa na ciało jak masaż i pomaga rozbić podskórny cellulit.

Rytuał szczotkowania

„Rytuał szczotkowania wykonuj szczotką z szorstkim włosiem z naturalnego włókna. Najlepiej szczotkować ciało codziennie lub co drugi dzień (ważna jest regularność) przez ok. 5 minut. Kiedy skończysz, weź prysznic i nawilż skórę ulubionym olejkiem” – wyjaśniają ekspertki.

I dodają, że szczotkowanie na sucho zawsze wykonujemy zgodnie z zasadami masażu limfatycznego, czyli od stóp w kierunku serca. Najlepiej w kolejności: stopy, nogi, brzuch, klatka piersiowa, plecy, ręce.

Ogarnij Hashimoto – kto stoi za tym profilem?

Grupę wsparcia i program „Ogarnij Hashimoto” prowadzą Lidia Wójcik i Kamila Bogucka – jak same o sobie mówią – life coachki i trenerki zmiany. Obie mają Hashimoto – zdiagnozowane kilkanaście lat temu. Jak zapewniają, dzisiaj żyją z Hashimoto w przyjaźni, ale bywało różnie. Ponieważ doskonale rozumieją, z czym wiąże się ta choroba, chcą zwiększać świadomość kobiet na temat tego, co dzieje się z emocjami, ciałem i sposobem myślenia w obliczu autoimmunologicznego zapalenia tarczycy.

„Samoświadomość jest pierwszym krokiem do tego, aby w mądry i bezpieczny sposób stać się bardziej uważną na sygnały, które wysyła nam nasze ciało w związku z chorobą” – piszą na swojej stronie internetowej.

Dziewczyny prowadzą warsztaty, webinary, wydają e-booki na temat radzenia sobie z chorą tarczycą, są aktywne w mediach społecznościowych.