„TAK dla in vitro”. Wystartowała akcja zbierania podpisów pod projektem finansowania zabiegów w całej Polsce
W piątek 18 listopada rozpoczęto zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem „TAK dla in vitro”. Informację tę ogłosiła europosłanka Ewa Kopacz podczas konferencji prasowej. Podpisy będą zbierane każdego dnia w różnych miastach w Polsce.
Ruszyła zbiórka podpisów pod projektem „TAK dla in vitro”
„Od dzisiaj zaczynamy zbierać podpisy pod obywatelskim projektem finansowania metody in vitro” – poinformowała w piątek, 18 listopada, była premier Ewa Kopacz w trakcie konferencji prasowej w jednym z warszawskich żłobków.
„Mieliśmy program finansowania in vitro w latach 2013-2016. To był dobry program, oparty na naukowych zasadach, przynoszący efekty” – mówiła.
W czasie rządów PO-PSL w 2015 r. w Polsce uchwalono również ustawę o leczeniu niepłodności, regulującą stosowanie metody in vitro. Nie zgadzali się z nią posłowie PiS, którzy zagłosowali przeciw jej uchwaleniu. Po objęciu władzy przez Zjednoczoną Prawicę zaprzestano refundacji procedury in vitro w ramach rządowego programu. Obecnie nie są prowadzone żadne prace dotyczące nowelizacji ustawy o leczeniu niepłodności.
Ponadto w latach 2015-2020 poprawa zdrowia prokreacyjnego była jednym z celów Narodowego Programu Zdrowia. Nacisk kładziono na zwiększenie dostępności do wysokiej jakości świadczeń z zakresu diagnostyki i leczenia niepłodności. W 2021 r. leczenie niepłodności zostało usunięte z listy celów NPZ. W celach na lata 2021-2025 tego punktu zabrakło, choć według danych do lipca 2020 roku z rządowego programu leczenia niepłodności metodą in vitro urodziło się 22 191 dzieci.
„Nawet to, że mamy 22 tysiące nowych Polek i Polaków, przeszkadzało im i zamknęli ten program. Nie bacząc na to, że w Polsce jest półtora miliona par cierpiących z powodu niepłodności” – dodała była premier.
Kopacz zapowiedziała również, że podpisy pod projektem obywatelskim „TAK dla in vitro” będą zbierane każdego dnia w różnych miastach w Polsce. I zaapelowała do wszystkich Polek i Polaków o poparcie projektu.
„Żyjemy w państwie rządzonym przez mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet”
W konferencji prasowej udział wzięli również przedstawiciele komitetu inicjatywy ustawodawczej oraz lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Jak podkreślał polityk, choć słowa takie jak „procedura”, czy „refundacja” brzmią zimno, to skrywa się za nimi prawdziwy dramat i poczucie krzywdy tysięcy par. Szacuje się, że w Polsce na niepłodność cierpi blisko 1,5 miliona par, co stanowi ok. 15-20 proc. par w wieku rozrodczym. Wielu z nich nie stać na zabieg in vitro. Tusk w swojej wypowiedzi wspomniał spotkaną kiedyś parę, która doczekała się potomstwa dzięki zabiegowi in vitro:
„Pamiętam jak dziś, to było niezwykle wzruszające spotkanie z parą, która doczekała się potomstwa dzięki procedurze in vitro, ale która praktycznie finansowo zbankrutowała. Skorzystała z pomocy całej swojej rodziny, żeby móc cieszyć się dzieckiem. Ale przez tę wielką radość przebijała też gorycz i żal, kiedy mówili, że musieli wydać wszystkie oszczędności” – opowiadał.
Zgodnie z zapowiedziami, według projektu „TAK dla in vitro” minister zdrowia miałby rocznie do dyspozycji 500 mln zł na realizację programu, a osoby ubiegające się o refundację musiałaby wykazać 12-miesięczny bezskuteczny okres leczenia niepłodności.
Tusk w swojej wypowiedzi odniósł się również do nowego projektu rządu „STRATEGIA Demograficzna 2040″, którego celem jest zbliżenie poziomu dzietności w Polsce, który będzie gwarantował zastępowalność pokoleń. Mówił także o wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r., który doprowadził do niemal całkowitego zakazu legalnej aborcji w Polsce.
„Żyjemy w państwie, które jest rządzone przez mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet” – kontynuował.
I przytoczył dane, zgodnie z którymi w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy zmarło o 170 tys. więcej Polek i Polaków, niż urodziło się dzieci. I dodał, że rezygnacja z finansowania procedury in vitro zdecydowanie nie poprawi sytuacji w naszym kraju.
„Polska dzisiaj jest w tragicznym stanie, jeżeli chodzi o demografię. (…) To jest najdramatyczniejsza statystyka od II wojny światowej” – stwierdził.
Zobacz także
„Utarło się, że niepłodność to jest coś, co dotyka ludzi po 40-tce, bo 'wcześniej nie mieli czasu na dzieci, a teraz mają za swoje'” – mówi Narine Szostak
Prof. Magdalena Żernicka-Goetz: Moje odkrycie zostało uznane i opublikowane w najlepszych na świecie czasopismach naukowych, ale dla wielu naukowców brzmiało jak herezja
Patrycja Olszańska: „Mój partner śmieje się, że przyjdzie dzień, kiedy zapukają do moich drzwi te wszystkie dzieci poczęte z mojej komórki jajowej”
Polecamy
„Nie brałam antykoncepcji hormonalnej. Odżywiam się od zawsze zdrowo. I jestem niepłodna”. Aktywistka apeluje, by nie obwiniać chorych o ich choroby
Natalia Fedan: „Chwalone dzieci wcale nie mają lepiej. One niosą ciężki plecak z oczekiwaniami”
61-latka urodziła swoje pierwsze dziecko. Starała się o nie przez 37 lat
Michelle Yeoh o niemożności posiadania dzieci. „To jest największy smutek w moim życiu”
się ten artykuł?