Taka ciąża zdarza się raz na 70 milionów. 35-latka spodziewa się dwóch par bliźniąt

Ashley Ness z Taunton w stanie Massachusetts spodziewa się dwóch par jednojajowych bliźniąt. Lekarka przeprowadzająca badanie USG musiała zaczerpnąć opinii innych specjalistów, by upewnić się, że się nie myli. Do takiej ciąży dochodzi raz na 70 milionów. 

Ciąża 1 na 70 milionów

Do nietypowej ciąży doszło u Ashley Ness z Taunton w stanie Massachusetts. 35-latka w lutym dowiedziała się, że spodziewa się dziecka. Dwa tygodnie później, podczas rutynowego badania USG, jej lekarka mocno się zdziwiła. Okazało się, że kobieta jest w ciąży z dwoma parami identycznych bliźniąt, a specjalistka wykonująca badanie musiała zasięgnąć opinii innych ekspertów, by upewnić się, że zjawisko, które widzi, jest w ogóle możliwe.

„Byłyśmy tam tylko we dwie – ja i lekarka. Ona siedzi, bada mnie, a potem zapisuje adnotację: 'AB’. Patrzę na nią i mówię: 'Poczekaj, trzymaj mnie, czy będę mieć bliźnięta?’. Ona na to: 'Kochanie, będziesz mieć czworo dzieci’. Myślałam, że zemdleję” – mówiła Ness w rozmowie z Boston.com.

W przeciwieństwie do tradycyjnych czworaczków, ciąża Ashley wywołana jest dwoma zapłodnionymi w tym samym czasie jajami, które następnie ponownie się podzieliły. Według ekspertów, już szanse na naturalne poczęcie czworaczków są znikome i wynoszą od 1 na 700 000 do 1 na 1 milion. Natomiast do poczęcia dwóch par jednojajowych bliźniąt dochodzi raz na 70 milionów.

Problemy z niepłodnością

Przypadek Ashley jest tym bardziej niezwykły, że Amerykanka przez długi czas nie mogła zajść w ciążę. 35-latka, która ma córkę z poprzedniego związku, wcześniej cztery razy poroniła.

„Pogodziłam się już z tym, że będę miała jedno dziecko” – powiedziała w rozmowie z „People”.

Bliscy Ness po usłyszeniu informacji o ciąży rozpoczęli zbiórkę pieniędzy w ramach kampanii GoFundMe, by wesprzeć przyszłych rodziców pięciorga dzieci, ponieważ wychowanie tylu pociech naraz jest kosztownym i wymagającym przedsięwzięciem. Ness powiedziała, że ​​nie jest osobą, która prosi o pomoc, ale bardzo docenia hojność darczyńców.

„Naprawdę doceniam to, co wszyscy dla mnie robią” – powiedziała i dodała: „Już samo zobaczenie tego, jak pozytywni są ludzie i co dla mnie zrobili, dosłownie topi moje serce. Nawet nie znają mnie, a chcą mi pomóc — to niesamowite”.

Ashley powinna urodzić dwóch chłopców i dwie dziewczynki w październiku. Lekarze jednak planują wywołać poród w sierpniu między 30. a 32. tygodniem ciąży ze względu na trudności z urodzeniem czworga dzieci jednocześnie.