Przejdź do treści

Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży stracił rządowe dofinansowanie. „Nie rozumiemy tej sytuacji” – pisze do premiera prezeska Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę

Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży stracił rządowe dofinansowanie. "Nie rozumiemy tej sytuacji" - pisze w petycji do premiera prezeska Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę
Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży stracił rządowe dofinansowanie. "Nie rozumiemy tej sytuacji" - pisze w petycji do premiera prezeska Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę / fot. GettyImages,
Podoba Ci
się ten artykuł?

Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży prowadzony przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę niedługo może przestać działać w obecnym, całodobowym systemie. Powód? W 2022 r. nie dostanie żadnego wsparcia finansowego od państwa. „W sytuacji braku jakiegokolwiek wsparcia ze strony budżetu państwa, a także wysokiej inflacji, jego dalsze działanie w trybie 24/7 nie będzie możliwe, co pozbawi wiele dzieci szansy na pomoc, także w dramatycznych sytuacjach” – podkreśla prezeska Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę Monika Sajkowska.

Telefon zaufania bez dofinansowania

116 111 to infolinia zaufania dla dzieci i młodzieży powołana w 2008 r. przez MSWiA w ramach zobowiązań Polski wynikających z członkostwa w Unii Europejskiej. Prowadzenie jej powierzono Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

„Przez 13 lat staraliśmy się wywiązywać z tego zadania najlepiej, jak to było możliwe. Wyszkoliliśmy zespół profesjonalnych konsultantów, wiele wysiłku włożyliśmy w to, żeby dzieci znały numer, pod którym mogą porozmawiać o każdej ważnej dla siebie sprawie” – podkreśla w petycji do premiera Mateusza Morawieckiego prezeska zarządu fundacji Monika Sajkowska.

Jak wyjaśnia, w pierwszych latach działania telefonu zaufania fundusze państwowe stanowiły solidną bazę umożliwiającą jego stabilne funkcjonowanie. Przypomina, że współfinansowanie ze środków publicznych oscylowało wówczas między 30 a 60 proc. rocznego budżetu utrzymania infolinii. W ostatnich latach jednak poziom współfinansowania państwowego nie przekraczał 6 proc. Warto zaznaczyć, że w latach 2016-2019 telefon zaufania dla dzieci i młodzieży w ogóle nie był finansowany przez państwo i był w stanie się utrzymać jedynie dzięki prywatnym darczyńcom i zbiórkom internetowym, m.in. tej prowadzonej przez Szymona Hołownię.

„Pod koniec ubiegłego roku dowiedzieliśmy się, że w roku 2022 r. nie możemy liczyć na żadne wsparcie państwa” – pisze Sajkowska. „Nie rozumiemy tej sytuacji. Wobec pogarszającej się kondycji psychicznej dzieci i młodzieży i ogromnych problemów społecznych wywołanych pandemią, telefon 116 111 jest ważnym zasobem zdalnej pomocy psychologicznej dla najmłodszych obywateli naszego kraju. Wiemy, że obecna oferta pomocy telefonicznej w Polsce nie jest w stanie sprostać zapotrzebowaniu ze strony dzieci” – dodaje.

Przypomnijmy: pod koniec 2020 r. został uruchomiony telefon zaufania dla dzieci i młodzieży działający przy biurze Rzecznika Praw Dziecka. Jest też infolinia dla uczniów i uczennic, za prowadzenie której odpowiada Fundacja Auxilium. W konkursie na zarządzanie tą infolinią, startowała Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, jednak jej oferta została odrzucona.

57621 rozmów, które pomogły dzieciom

W ubiegłym roku, działając w trybie 24/7, specjaliści pracujący na infolinii dla dzieci i młodzieży, przeprowadzili 57621 rozmów. A, jak podkreśla prezeska zarządu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, i tak byli oni w stanie odebrać zaledwie około jedną czwartą przychodzących połączeń. Oprócz tego odpowiedzieli też na 9232 wiadomości online.

Interwencji w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia dziecka rośnie z roku na rok. W 2018 r. było ich 346, w 2019 – 519, w 2020 – 747, w 2021 – aż 823″ – wskazuje Monika Sajkowska i podsumowuje 13-letnią działalność telefonu zaufania.

Ponad 1,4 miliona połączeń, 92 tysiące odpowiedzi na wiadomości, 3,3 tysiąca interwencji w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia dziecka. To imponujący bilans, ale jak podkreśla prezeska fundacji zarządzającej telefonem zaufania, bez finansowego wsparcia rządu ciężko będzie dalej prowadzić infolinię w trybie całodobowym.

„Cały ciężar finansowy świadczenia tej pomocy nie może spoczywać na organizacji pozarządowej. W tej chwili telefon działa wyłącznie dzięki hojności indywidualnych obywateli, prywatnych fundacji i firm. Jednak w sytuacji braku jakiegokolwiek wsparcia ze strony budżetu państwa, a także wysokiej inflacji, jego dalsze działanie w trybie 24/7 nie będzie możliwe, co pozbawi wiele dzieci szansy na pomoc, także w dramatycznych sytuacjach” – zaznacza w petycji kierowanej do premiera.

Dla porównania, jak wskazuje Sajkowska, w innych krajach członkowskich UE poziom finansowania z funduszy publicznych mieści się w przedziale 13-100 proc. rocznego budżetu działania linii 116 111.

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę zbiera podpisy pod apelem do premiera o zmianę decyzji i  współfinansowanie telefonu ze środków budżetu państwa. „Dzieci liczą na to wsparcie” – podkreśla prezeska fundacji w liście do Morawieckiego.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Źrodło: fdds.pl

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawienia

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?