Twoje dziecko rzuca przedmiotami? Psycholożka wyjaśnia, co może mu pomóc
„Jeśli twoje dziecko rzuca różnymi przedmiotami, to zapewne ma w tym jakiś cel…” – pisze Dominika Słowikowska, psycholożka prowadząca w mediach społecznościowych profil „Pomogę ci mamo” . Jeśli maluch robi to w przypływie trudnych i silnych emocji, jest to naturalny odruch płynący z jego ciała, sposób na rozładowanie napięcia. Jeśli jednak rzucanie następuje w stanie równowagi, najprawdopodobniej jest ono związane po prostu z rozwojem. Sprawdź, co robić w tych sytuacjach.
Rzucanie przedmiotami przez dziecko
Twoje dziecko rzuca przedmiotami? Psycholożka Dominika Słowikowska mówi jasno: na pewno ma w tym jakiś cel. „Jeśli robi to w przypływie trudnych i silnych emocji, jest to naturalny odruch płynący z jego ciała, sposób na rozładowanie napięcia. Tutaj potrzebny jest czas” – pisze ekspertka.
Po co nam czas? Według specjalistki, układ nerwowy dziecka musi dojrzeć, a dziecko musi rozwinąć umiejętność samoregulacji emocji oraz zostać wyposażone w różne strategie radzenia sobie z emocjami tak, by nie krzywdzić innych osób lub niszczyć rzeczy.
„Dziecko w takich momentach chce nam zawsze coś powiedzieć, np. „Jestem wściekły, nie radzę sobie, pomóż mi” lub „Spójrz na mnie, zobacz, pobaw się ze mną”. Naszą rolą jest nauczenie dziecka, jak ma takie rzeczy komunikować w inny sposób niż rzucanie” – wyjaśnia Dominika Słowikowska.
Rzucanie w stanie równowagi
Jeśli jednak rzucanie przedmiotami przez dziecko następuje w stanie równowagi, najprawdopodobniej jest ono związane po prostu z rozwojem. Dziecko uczy się, co się stanie, kiedy rzuci misiem, a co się stanie, kiedy rzuci czymś cięższym.
Rozwiń„Sprawdza nasze rodzicielskie reakcje, sprawdza, gdzie i jakie są granice. To wszystko jest naturalne. Jak reagować? Tłumaczyć, tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć, że piłką można rzucać, natomiast książką czy kubkiem już nie, bo jest to niebezpieczne. Uczymy dziecko, do czego służy każdy przedmiot. Reagujemy za każdym razem. Warto też dawać dziecku okazje do tego, aby porzucało sobie czymś w bezpiecznych warunkach. To być może pozwoli mu choć trochę zaspokoić potrzebę rzucania przedmiotami” – tłumaczy psycholożka.
„Pomogę ci mamo”
„Pomogę ci mamo” to profil na Instagramie prowadzony przez Dominikę Słowikowską – psycholożkę, coacha, certyfikowaną edukatorką Pozytywnej Dyscypliny.
Projekt „Pomogę ci mamo” powstał z połączenia miłości do dzieci, niesamowitego zainteresowania tym, co drzemie w głowach takich małych ludzi oraz z szacunku do mam, które zdaniem ekspertki, wykonują najcięższą pracę na świecie.
Zobacz także
„Jeśli chcemy wychować dziecko na pewnego siebie człowieka, nie wymagajmy od niego, żeby było zawsze posłuszne” – mówi Katarzyna Kamionka
„Każdy widz ma w sobie to coś “miękkiego”, co w naszym teatrze może wypuścić na wolność” – mówi Agnieszka Czekierda, twórczyni Teatru Małego Widza
„Kogo nie kangurujecie? 11-letniego Wojtka, 9-letniego Bartka, 12-letniej Sandry….” Internautka napisała gorzką prawdę o tuleniu maluchów w ośrodkach preadopcyjnych
Polecamy
Natalia Fedan: „Chwalone dzieci wcale nie mają lepiej. One niosą ciężki plecak z oczekiwaniami”
Dr Katarzyna Wasilewska: „Mogłybyśmy częściej odpuścić sobie ten wyścig o bycie najlepszą matką i dać więcej luzu sobie oraz swoim dzieciom”
Boją się namawiania do rozwodów i nauki masturbacji. Ekspertka wyjaśnia, czym tak naprawdę będzie edukacja zdrowotna
„Social media babies” buntują się przeciw rodzicom. Magda Bigaj: przyzwyczailiśmy się, że „dzieci można używać”
się ten artykuł?