UOKiK wziął pod lupę dziecięce zabawki. „Co trzecia zawierała szkodliwe substancje”
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przebadał 220 modeli zabawek. Co trzecia z nich miała nieprawidłowości, a tym samym nie nadawała się do użytku przez dzieci. Od braku instrukcji czy błędów w oznakowaniu znacznie bardziej niepokojące było zbyt duże stężenie ftalanów. „W najgorszych przypadkach było przekroczone ponad 300-krotnie” – czytamy w raporcie.
Kontrola dziecięcych zabawek
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wraz z Inspekcją Handlową sprawdził bezpieczeństwo 22o zabawek dostępnych na polskim rynku. Były one sprawdzane pod kątem wymagań formalnych, np. oznakowania, jak również właściwości chemicznych, m.in. zawartości ftalanów. Wyniki kontroli pokazały, że w jednej trzeciej zabawek wykryto nieprawidłowości.
Jak czytamy w raporcie, skontrolowane były różne rodzaje zabawek tj. lalki, kucyki, piszczki, zabawki do kąpieli i z przyssawkami, skakanki, wiaderka, łopatki, foremki, zabawki dmuchane w kształcie zwierząt, postaci i łódek, piłki oraz zwierzątka do skakania. Większość z nich pochodziła z Chin, piętnaście z Polski, osiem z Włoch, sześć z Niemiec, cztery z Wielkiej Brytanii, a z Grecji, Czech, Irlandii i Francji – po jednej. W przypadku dwóch zabawek nie udało się ustalić kraju pochodzenia.
Ftalany w zabawkach
Jak wynika z raportu, kontrola wymagań formalnych wykazała nieprawidłowości w 46 z 220 modeli zabawek.
- w 14 przypadkach – brak wymaganych ostrzeżeń bądź instrukcji używania. W takiej sytuacji, na co zwraca uwagę UOKiK, konsument nie ma odpowiedniej informacji o ryzyku związanym z użytkowaniem zabawki i może nie być w stanie mu zapobiec.
- w 15 przypadkach – niewłaściwie sporządzona deklaracja zgodności lub jej brak. Oznacza to brak dowodu na sprawdzenie przez producenta, czy zabawka spełnia obowiązujące wymagania.
- w 21 przypadkach – brak na zabawkach danych producenta i importera. To nie tylko utrudnia działania organom kontroli, ale także dochodzenie praw przez konsumenta.
Z kolei badania laboratoryjne wykazały przekroczenie dopuszczalnego stężenia ftalanów w 39 z 220 zabawek. Najczęściej wykryte zostały:
- DEHP – ftalan bis (2-etyloheksylu),
- DBP – ftalan dibutylu,
- DIBP – ftalan diizobutylu.
UOKiK informuje, że jeśli stężenie ftalanów przekracza 0,1 proc. w stosunku do masy materiału z dodatkiem plastyfikatorów, to produkt nie powinien znajdować się w sprzedaży. Największe przekroczone stężenie ftalanów było nawet 300-krotne!
„W wysokim stężeniu ftalany są niebezpieczne dla zdrowia – mogą powodować zaburzenia płodności, grozić uszkodzeniem nerek lub wątroby, rozwojem astmy, a nawet nowotworami” – alarmuje Urząd.
Ftalany to substancje chemiczne, które sprawiają, że tworzywa sztuczne są bardziej trwałe. Można spotkać je w produktach codziennego użytku, takich jak opakowania żywności i napojów, wyroby medyczne, przedmioty gospodarstwa domowego czy zabawki. Dotychczasowe analizy wykazały, że związki te mogą wpływać na gospodarkę hormonalną, płodność oraz rozwój dzieci. Badanie przeprowadzone przez zespół naukowców z University of Michigan dowodzi, że ftalany przenikają do skóry, a następnie do krwioobiegu. W ten sposób oddziałują na układ hormonalny czy narządy wewnętrzne i mogą odpowiadać również za wystąpienie przewlekłej choroby metabolicznej.
RozwińUOKiK apeluje: czytaj etykiety!
W związku z niepokojącymi wynikami kontroli UOKiK zaapelował do konsumentów, by nie kupowali nieoznakowanych zabawek, sprawdzali czy dany produkt posiada znak CE, czyli deklarację producenta świadczącą o tym, że przedmiot spełnia odpowiednie wymagania unijne. Gdzie go szukać?
„Znak CE powinien być widoczny, czytelny i trwały na zabawce, opakowaniu lub przytwierdzonej etykiecie. Zwróć uwagę na odległość między literami i długość środkowej kreski w E” – czytamy.
Ponadto warto czytać etykiety oraz umieszczone na nich ostrzeżenia i informacje, sprawdzać czy zabawki posiadają oznaczenie podmiotu odpowiedzialnego (to ułatwia dochodzenie swoich praw w przypadku reklamacji).
„Jeśli masz zakwestionowaną zabawkę z raportu – poinformuj o tym producenta lub importera oraz Inspekcję Handlową z Twojego województwa” – apeluje Urząd.
Źródło: uokik.gov.pl
Polecamy
„Mam wspomnienie strasznego pragnienia”. Pokolenie 30- i 40-latków o tym, czego brakowało im w szkole
Dominika Clarke: „Prywatność nie daje mi szczęścia, a samotność potrafi złamać każdego”
Wojtek Sawicki o nowym filmie Disneya: „Rzeczy, których nie spodziewałem się dożyć”
Co piętnasty Polak w 2023 r. żył w skrajnej biedzie. Wstrząsający raport o ubóstwie w Polsce
się ten artykuł?