„Wiecie, że kobiety mają jeden otwór więcej niż mężczyźni?”. Wpis dziennikarza wywołał poruszenie w sieci
„Ponad 50 lat nie wiedziałem, że kobiety mają jeden otwór więcej niż mężczyźni” – przyznał w mediach społecznościowych pewien dziennikarz. Jego wpis spotkał się z natychmiastową reakcją internautów. Jedni twierdzą, że to prowokacja, inni urządzają salwy śmiechu w komentarzach, a jeszcze inni stwierdzają, że to wyznanie pokazuje skalę problemu, jakim jest brak edukacji seksualnej.
„W szkole mnie tego nie nauczono”
„Wiecie, że kobieta ma jeden otwór więcej niż mężczyzna? Bo ja długo nie wiedziałem. Żona wyjaśniła mi” – informuje we wpisie opublikowanym na portalu X dziennikarz, którego personalia zanonimizowaliśmy, żeby nie nakręcać fali hejtu.
I dalej wyjaśnia postawy anatomii:
„U mężczyzn mocz i plemniki wydalane są jednym otworem w penisie. A kobieta ma jeden otwór na wydalenie moczu (cewka), a drugi do przyjęcia plemników i urodzenia dziecka (pochwa)”.
Jego wyznanie wywołało ogromne poruszenie w sieci. W komentarzach wiele osób wprost nie dowierzało, że takiej wiedzy mógł nie mieć dorosły mężczyzna. Dziennikarz w odpowiedzi na te zarzuty napisał:
„Ponad 50 lat nie wiedziałem, że [kobiety – przyp. red.] mają jeden otwór więcej niż mężczyźni. W szkole mnie tego nie nauczono. Mama nie powiedziała. Żona wyjaśniła” – przekonywał.
Mężczyzna swój post opatrzył grafiką obrazującą żeńskie narządy płciowe zewnętrzne, co również spotkało się z oburzeniem internautów.
„W szkole na biologii grał pan w statki czy coś rysował? Nie wierzę, że to napisał człowiek z wyższym wykształceniem” – czytamy.
Komentujący podkreślali, że takie proste schematy mają na lekcjach biologii uczniowie szkół podstawowych.
„Gdy ja chodziłem do szkoły podstawowej w pierwszej połowie l. 70 XX wieku, takich rysunków i schematów dziurek w ciele kobiety nie było” – odparł dziennikarz.
Martyna F. Zachorska: „Brak wiedzy nie jest powodem do śmiechu”
Do wpisu dziennikarza postanowiła odnieść się Martyna F. Zachorska, autorka popularnego w mediach społecznościowych profilu @paniodfeminatywow, który obserwuje 52,5 tys. osób. Jak zauważa językoznawczyni, dla wielu post mężczyzny był pretekstem do żartów, wytykania w obraźliwy sposób niewiedzy i wchodzenia z butami w jego życie seksualne.
„Brak wiedzy nie jest powodem do śmiechu” – zaznacza Pani od Feminatywów. „Jest za to idealnym pretekstem do tego, aby przypomnieć, że edukacja seksualna w szkołach jest potrzebna – bo nie musimy dowiadywać się o tym tak późno” – podkreśla.
Językoznawczyni zwraca uwagę, że jako społeczeństwo nie wypadamy dobrze, jeśli chodzi o poziom wiedzy z zakresu edukacji seksualnej. Jest on wciąż zatrważająco niski.
„Nie mamy powodów do śmiechu – w badaniu @doz.pl i @sexedpl, w którym należało odpowiedzieć na pytania z zakresu edukacji seksualnej (np. „Czy do zapłodnienia dochodzi w jajowodzie?”), jedynie 16% badanych osób otrzymało ocenę dobrą i wyżej (od 15 pkt/21 możliwych)” – informuje Zachorska. „Dobrze, że pan się dowiedział, ale nie musiało to być tak późno. Edukacja seksualna to wiedza o ciele, zdrowiu i higienie. Niestety, wciąż trzeba to powtarzać” – dodaje.
Pod postem Zachorskiej również pojawiło się sporo komentarzy od osób, które postanowiły odnieść się do kwestii społecznej wiedzy na temat anatomii kobiety.
Rozwiń„To nie jest śmieszne. To jest przerażające… Moje 7 letnie dziecko to wie” – napisała jedna z kobiet. „Mnie to nie śmieszy, znam kobietę, która była przekonana, że oddaje mocz pochwą…” – dodała kolejna. „Niestety pan nie jest jedyny. Są również kobiety, które tego nie wiedzą i myślą, że do robienia siku trzeba wyjąć tampon„, „’Przyjęcie plemników’ – jakie to obrzydliwe i uprzedmiatawiające kobietę” – czytamy.
Zobacz także
„Ludzie mylą porno z edukacją”. Rozmowa z trenerką kreatywnego seksu Joanną Keszką [WIDEO]
Agata Puszcz: „Osoby neuroróżnorodne też szukają wiedzy na temat swojej seksualności”
„W atmosferze akceptacji można zadać różne pytania o swoją seksualność”. O tym, z czym przychodzimy do gabinetu seksuologa, mówi psychoterapeuta i seksuolog Daniel Cysarz
Polecamy
Boją się namawiania do rozwodów i nauki masturbacji. Ekspertka wyjaśnia, czym tak naprawdę będzie edukacja zdrowotna
„Zacisnąć zęby i przetrwać”. Kasia Koczułap wymienia, co słyszą kobiety, kiedy mówią, że seks je boli
Lekarka Róża Hajkuś apeluje do rodziców: „Nauka do sprawdzianu nie jest warta zarywania nocy”
WHO alarmuje: Nastolatki uprawiają seks bez zabezpieczenia. „Zbieramy gorzkie owoce zaniedbania edukacji seksualnej”
się ten artykuł?