Wirusowe zatrucie turystów w Tatrach. TOPR musiał ewakuować dziesiątki chorych

W miniony weekend w Tatrach doszło do masowego zatrucia turystów. Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (TOPR) łącznie musieli interweniować aż 49 razy. Z powodu biegunki, wymiotów czy osłabienia z gór przetransportowano śmigłowcem około 20 osób. „Ustaliliśmy, że wszyscy pili wodę z górskiego potoku” – przekazał Interii lek. Jerzy Toczek ze szpitala w Zakopanem.
„49 działań, w których pomocy udzielono 68 osobom”
Podczas ostatniego weekendu w Tatrach doszło do niecodziennego incydentu. Kilkadziesiąt osób niemal jednocześnie zaczęło skarżyć się na ostre objawy zatrucia pokarmowego. Według wstępnych informacji, przyczyną mogło być zakażenie wirusowe. Sytuacja szybko się pogarszała, a liczba poszkodowanych wciąż rosła. Ratownicy musieli wręcz ewakuować niektórych turystów za pomocą śmigłowca.
„Od piątku do niedzieli przeprowadziliśmy 49 działań, w których pomocy udzielono 68 osobom. Najczęstsze przyczyny interwencji to zachorowania (około 30 przypadków) oraz upadki i potknięcia (około 20 przypadków)” – poinformował w rozmowie z RMF FM Kamil Suder, ratownik TOPR i przewodnik tatrzański.
20 osób ewakuowano z Doliny Pięciu Stawów i z Doliny Roztoki. Turyści wykazywali takie objawy, jak biegunka, osłabienie i wymioty. Incydent ten wzbudził duże zaniepokojenie wśród ratowników.
„Ludzie często odwadniali się, zabierając bardzo małą ilość płynów i nie dostosowując tras do własnych możliwości. Kilka osób na tyle źle się poczuło, że o własnych siłach na pewno by sobie nie poradzili. Być może to była taka wirusówka, która się między nimi rozprzestrzeniła z powodu bliskiego kontaktu” – mówił w rozmowie z RMF FM ratownik dyżurny Edward Lichota.
Jaka jest przyczyna masowego zatrucia w Tatrach?
Jak podkreślił Lichota, objawy większości ewakuowanych turystów także wskazywały na infekcje wirusowe. Kilkanaście osób w stanie poważnym zostało przetransportowanych do szpitala, gdzie otrzymały niezbędną pomoc medyczną. Wśród nich była grupa nastolatków, z której troje dzieci przetransportowano śmigłowcami na Szpitalny Oddział Ratunkowy, a dwoje na oddział dziecięcy w szpitalu w Zakopanem.
„Najprawdopodobniej przyczyną ich objawów był nieżyt żołądkowo-jelitowy” – przekazał Interii Jerzy Toczek ze Szpitala Powiatowego im. dr Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem.
Podejrzewa się, że większość z przetransportowanych nastolatków zaraziła się wirusem podczas picia wody ze strumyka górskiego.
„Ustaliliśmy, że wszyscy pili wodę z górskiego potoku poza jedną osobą, która była w najlepszym stanie, więc to najpewniej wina tej wody” – dodał Toczek.
Obecnie trwają badania mające na celu ustalenie dokładnej przyczyny zatrucia. Tatrzański Park Narodowy (TPN) oraz TOPR apelują do turystów o ostrożność i przestrzeganie podstawowych zasad higieny oraz dokładne sprawdzanie źródeł wody, z których korzystają podczas wypraw.
Zobacz także
Polecamy

Młody piłkarz zmarł w Katowicach na malarię. „Lekarze zignorowali podstawową przesłankę”

Fala zakażeń żółtaczką w przedszkolach. Zamknięte placówki i chaos informacyjny

Maja Hyży po operacji biodra zaraziła się gronkowcem. „To był horror”

Joanna Trzepiecińska przez duszności wylądowała w szpitalu. „Ciągle z tym walczę. To niebezpieczna choroba”
się ten artykuł?