„Wyczochrać brochę”? Skończmy z wulgarnymi, prześmiewczymi określeniami – apeluje seksuolożka
„Czym innym jest 'dirty talk’, a czym innym sprośne żarty czy pseudopodryw z wulgaryzmami” – zaznacza seksuolożka Beata Kuryk-Baluk. I podpowiada, jak prześmiewczy język dotyczący samomiłości zamienić na taki, który jest zgodny z ideą sekspozytywności.
Słowa wulgarne łatwiej nam przychodzą?
„Mam wrażenie, że wielu osobom łatwiej przychodzą słowa, określenia, które są wulgarne, prześmiewcze, zawstydzające, aniżeli te, które faktycznie i pozytywnie opisują seksualność. Szkoda!” – pisze na swoim profilu na Instagramie Beata Kuryk-Baluk, znana w mediach społecznościowych jako Pani Seksuolog.
Jak przyznaje, trudno się temu dziwić, skoro edukacji seksualnej ciągle w Polsce brakuje, a zwykła rozmowa o seksie to „coś niedopuszczalnego, coś, co gorszy, zawstydza, wpędza w poczucie winy czy grzeszności. A z drugiej strony oglądanie prześmiewczych filmików na YouTube, gdzie jest pełno 'bolców’, 'walenia’ i różnych wulgaryzmów jest spoko”.
„Nie, to nie jest spoko! Mówienie zgodnie z ideą sekspozytywności, to jest SPOKO! Dodam dla jasności, że czym innym jest 'dirty talk’, a czym innym sprośne żarty czy pseudopodryw z wulgaryzmami” – zaznacza Kuryk-Baluk.
Jak mówić zgodnie z ideą sekspozytywności?
Seksuolożka podpowiada, że zamiast określeń typu „zwali*ć konia” czy „czochrać brochę” dobrze jest użyć określeń pokazujących to, co robimy, np. bardziej szczegółowo:
- „uciskam penisa”,
- „masuje cipkę”.
Możemy też opisać czynność bardziej ogólnikowo:
- „miałam soloseks”,
- „uprawiałam samomiłość”,
- „miałam masturbację„.
„Język tworzy rzeczywistość. A my tworzymy język” – podkreśla ekspertka.
Pani Seksuolog
Profil na Instagramie o nazwie Pani Seksuolog prowadzi seksuolożka, psycholożka i certyfikowana psychoterapeutka CBT – Beata Kuryk-Baluk. Konto obserwuje niemal 30 tys. osób.
Rozwiń„Miejsce @paniseksuolog, które tworzę, jest po to, abyś mogła poznać różne smaki seksualności. Dzięki temu sama dowiesz się, co tobie najbardziej smakuje, ale też zobaczysz, jak niesamowite odsłony seksualności mogą innym smakować. Pamiętaj, nie ma lepszego i gorszego smaku! Dokładnie tak samo jest z seksualnością!” – podkreśla seksuolożka.
Polecamy
„Sztukę flirtowania trzeba aktualizować” – mówi seksuolożka Patrycja Wonatowska
Jaki był seks naszych babć? Prof. Izdebski: „To czas, kiedy kobiety uświadomiły sobie, że mają prawo do przyjemności”
Agata Puszcz: „Osoby neuroróżnorodne też szukają wiedzy na temat swojej seksualności”
„Pokolenia babek i matek wychowane w duchu katolicyzmu wciąż przekazują córkom i wnuczkom, że masturbacja jest zła”. O książce „Boże, daj orgazm” opowiada Violetta Nowacka
się ten artykuł?