Za picie w czasie ciąży do więzienia? Eksperci tłumaczą, dlaczego to zły pomysł
Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak chce, żeby w ramach ochrony dziecka poczętego ciężarne pijące alkohol ponosiły odpowiedzialność karną. – Jeżeli ktoś, pijąc alkohol, naraża dziecko na urodzenie się z różnego rodzaju wadami, to jest to niedopuszczalne. Jednak egzekwowanie zakazu picia alkoholu w ciąży nie jest możliwe i jest niezbyt realne – podkreśla w rozmowie z Hello Zdrowie psychiatra i specjalista terapii uzależnień dr n. med. Bohdan T. Woronowicz.
W ostatnim badaniu dotyczącym spożywania alkoholu przez kobiety w ciąży, przeprowadzonym przez Główny Inspektorat Sanitarny w 2017 roku, picie w tym okresie zadeklarowało 4,84 proc. kobiet. W stosunku do poprzedniego takiego badania odnotowano spadek o ponad połowę (z 10,1 proc.). W przypadku większości respondentek picie alkoholu w ciąży miało charakter incydentalny, nie częściej niż raz w miesiącu. Jedynie 0,34 proc. przyznało się do picia kilka razy w tygodniu.
Odpowiedzialność karna przyszłej matki
Skutki picia alkoholu w ciąży, nawet śladowych ilości, mogą być fatalne. W Polsce co roku rodzi się nawet 9 tys. dzieci cierpiących na FAS (Alkoholowy Zespół Płodowy, ang. Fetal Alcohol Syndrome), czyli zaburzenia rozwojowe spowodowane kontaktem z alkoholem w czasie okresu płodowego.
Kwestię picia alkoholu przez kobiety w ciąży poruszył ostatnio Rzecznik Praw Dziecka podczas prezentacji raportu ze swojej działalności. Chce, żeby w ramach ochrony dziecka poczętego przyszła matka pijąca alkohol w czasie ciąży ponosiła odpowiedzialność karną.
– Niepokojący jest wysoki odsetek kobiet spożywających alkohol w trakcie ciąży. Może prowadzić to do występowania nieprawidłowości neurobehawioralnych oraz innych trwałych uszkodzeń organizmu dziecka. Należy podjąć działania edukacyjne, profilaktyczne i prawne, by pomóc dziecku i matce, w szczególności wprowadzić ochronę prawnokarną dziecka poczętego i odpowiedzialność karną matki spożywającej alkohol w trakcie ciąży – mówił Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak.
Co dokładnie miałoby grozić takiej kobiecie? Tego jeszcze nie wiadomo. My o opinię na temat propozycji Mikołaja Pawlaka zapytaliśmy dr n. med. Bohdan T. Woronowicza, psychiatrę i specjalistę terapii uzależnień oraz Janusza Morawca, prezesa fundacji Fascynujący Świat Dziecka i adopcyjnego ojca dwóch synów z FAS.
„To nie zadziała”
– Jeżeli ktoś naraża dziecko na urodzenie się z różnego rodzaju wadami, to to jest niedopuszczalne. Jednak egzekwowanie zakazu picia alkoholu w ciąży nie jest możliwe i jest niezbyt realne. Nie wydaje mi się, żeby ogłoszenie, że takie osoby będą karane, zadziałało – podkreśla dr n. med. Bohdan T. Woronowicz.
Według eksperta kobiety, które są uzależnione, będą piły do momentu, kiedy same nie zrozumieją, że nie mają nad tym kontroli i są chore. Groźba jakiejkolwiek kary nie ma tu większego znaczenia.
– Można sprawić, że taka osoba będzie ponosiła konsekwencje, ale to nie ją w ten sposób ukarzemy, tylko dziecko, które nie miało żadnego wpływu na to, że ma pijącą matkę i urodziło się chore – zaznacza Woronowicz.
Groźba kary według psychiatry spowoduje, że kobiety będą jeszcze bardziej się ukrywać ze swoim nałogiem. A to może być fatalne w skutkach. Skończy się tym, że nie tylko one nie otrzymają pomocy, ale też ich dzieci, jeśli urodzą się z zespołem FAS.
FAS zamiatany pod dywan
Janusz Morawiec, prezes fundacji Fascynujący Świat Dziecka, podkreśla, że rozwiązanie zaproponowane przez Rzecznika Praw Dziecka było już wprowadzane w wielu krajach i przyniosło odwrotny skutek.
– Matki, które zorientują się, że uszkodzenie płodu mogło nastąpić w wyniku spożytego alkoholu, ale nie zrobiły tego z premedytacją, nigdy nie zdiagnozują tych dzieci. Będą się bały odpowiedzialności karnej – mówi w rozmowie z Hello Zdrowie.
Powołując się na badania Uniwersytetu Waszyngtońskiego, Morawiec przypomina, że picie alkoholu między drugim a czwartym tygodniem od zapłodnienia również może powodować uszkodzenia płodu. Wtedy niewiele kobiet wie, że spodziewa się dziecka.
– Te rozwiązania idą tylko w jednym kierunku – żeby po raz kolejny zamieść w Polsce FAS pod dywan. Statystyki nam tak zmaleją, że on będzie niezauważalny, ponieważ nie będziemy go diagnozować. A przypadków zaburzeń będzie jeszcze więcej – podkreśla Morawiec.
Zamiast kija marchewka?
Skoro karanie nie jest najtrafniejszym rozwiązaniem, na co lepiej postawić? Według ekspertów podstawą powinna być diagnostyka. Zarówno przyszłych matek, które podejrzewają, że mogą mieć problem z alkoholem, jak i dzieci z FAS.
– Jeżeli diagnoza wykaże, że przyszła matka jest uzależniona, to należałoby wykorzystać okres ciąży na leczenie – po to, żeby ona się czegoś dowiedziała na temat swojego uzależnienia, zrozumiała, że jest chora i powstrzymała się od picia. Ale również po to, żeby zabezpieczyć dziecko przed różnego rodzaju problemami i trudnościami, które mogą się pojawić, gdy urodzi się nie do końca sprawne – mówi dr n. med. Bohdan T. Woronowicz.
„Uprzejmie donoszę”
Jak tłumaczy dr n. med. Bohdan T. Woronowicz, oprócz diagnostyki ważne jest też określenie pewnych zasad postępowania w przypadku, gdy spotkamy kobietę w widocznej ciąży pod wpływem alkoholu. I powinni zająć się tym nie politycy a eksperci.
– Wezwanie policji, spisanie tej kobiety i wyegzekwowanie tego, żeby się dokładniej przyjrzeć temu, co ona robi, z jakiego środowiska wyszła, i nawet zmuszenie jej, w takiej czy innej formie, do skonsultowania się ze specjalistą i do ewentualnego podjęcia terapii, według mnie jest jak najbardziej wskazane. Natomiast karanie mandatem, więzieniem czy czymkolwiek innym z tego powodu jest śmieszne i na pewno nie rozwiąże problemu – mówi psychiatra. – Tu jest też bardzo ważne zadanie dla moich kolegów, lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej i ginekologów-położników. Powinni być bardziej wyczuleni na ten problem, powinni reagować bardziej zdecydowanie, kiedy zauważą coś niepokojącego – dodaje.
Janusz Morawiec, który oprócz działalnością w fundacji, zajmuje się też prowadzeniem Ośrodka Terapii Uzależnień NZOZ Lewin w Wiśle, podkreśla, że często zgłaszają się na leczenie kobiety bardzo dobrze sytuowane i w przypadku, jeśli miałyby być karane mandatem, to nie stanowiłoby to dla nich najmniejszego problemu. Problemem dla takiej osoby mogłoby być skierowanie do terapeutycznego ośrodka zamkniętego. Tylko pojawia się znów pytanie: czy wtedy nie będzie pokrzywdzone dziecko?
– To są wszystko złe rozwiązania. Tak naprawdę tu nie ma dobrych rozwiązań – kwituje Morawiec.
Zobacz także
„Był alkohol? W takiej sytuacji ciężko mówić o gwałcie. Ofiara może przecież nie pamiętać…”. Nasza czytelniczka opisała, co spotkało ją w szpitalu psychiatrycznym
„Bardzo się tego bałem, wyobrażałem sobie, że w inkubatorze będzie leżał jakiś embrion, a to był mały człowiek. Mój syn!”. Rozmawiamy z ojcami wcześniaków
„Co piąta kobieta okazyjnie spożywa napoje alkoholowe przez cały okres ciąży”. Co się dzieje wtedy z twoim organizmem?
Polecamy
Coraz więcej zwolnień lekarskich z kodem C. Pacjent nie otrzyma za nie zasiłku chorobowego
Moda na niepicie, czyli wszystko to, co warto wiedzieć o NoLo
„Suchy styczeń” staje się coraz bardziej popularny. „Każda próba odstawienia alkoholu będzie korzystna”
Na czym polega leczenie alkoholizmu? Jakie są dostępne metody?
się ten artykuł?