Żadnych postanowień! 8 znacznie lepszych rzeczy do zrobienia na nowy rok
Bez presji. Bez ciśnienia. Bez stresu. Słowo „muszę” zastępujemy „chcę” lub „pragnę”. Miniony rok nie był łatwy? Spraw, by nowy rozpoczął się dla ciebie najlepiej i najprzyjemniej, jak się da.
Planuj mądrze
„Schudnę do wiosny 10 kilo”, „Będę codziennie biegać 7 kilometrów”, „Przestanę jeść słodycze”, „Przeczytam wreszcie te książki, które stoją w sypialni”… Która z nas tego nie zna. Nowy rok to nowy rozdział w życiu. Można zacząć wszystko od nowa. Być lepszą wersją siebie. Zrealizować wszystkie cele…
Robimy postanowienia na kolejnych 365 dni pełne nadziei, że tym razem uda się każdego dotrzymać. Zwykle niestety są to nakazy lub zakazy – i dosyć szybko zaczynają budzić frustrację, zamiast motywować i cieszyć. Pewnie niektóre zrealizujemy, ale inne okażą się tak wyśrubowane i nierealne, że już po kilku tygodniach wiadomo, że zostaną jedynie spisanym na kartce wyrzutem sumienia.
Jeśli naprawdę chcesz np. schudnąć albo wyrzeźbić ciało czy mieć lepszą kondycję, warto to zaplanować w taki sposób, aby było możliwe do osiągnięcia. Podzielić drogę na małe zadania i drobnymi krokami je realizować. Starać się podejmować zdrowe decyzje i wyrabiać nawyki, które zostaną z tobą na dłużej. Znaleźć motywację. Ale 1 stycznia nie zapisywać w notesie , że „za 2 miesiące będę chudsza o 10 kilo”. Mało masz na co dzień stresów? Po co dodatkowo się gnębić. Zamiast tego lepiej w nowym roku zrobić coś, co sprawi, że poczujesz się dobrze, co poprawi humor i doda codzienności kolorów. Możesz sama wymyślić, co u ciebie najlepiej się sprawdzi lub skorzystać z naszych propozycji. Pozwól sobie dobrze zacząć nowy rok!
Lista dokonań
Większość z nas ma tendencję do skupiania się na tym, co nam się nie udało, a nie na sukcesach. Jeśli jesteś wymagająca dla siebie i surowa, a może do tego masz też problem z przyjmowaniem komplementów, koniecznie wykonaj to zadanie. Ma terapeutyczne działanie i zobaczysz, poczujesz się lepiej. Usiądź wygodnie, w spokoju, tak żeby nikt ci nie przeszkadzał. Przypomnij sobie, czego fajnego dokonałaś w ostatnim roku. Spisz na kartce lub w notesie wszystkie rzeczy, z których jesteś zadowolona lub dumna. To nie muszą być heroiczne czyny ani wiekopomne osiągnięcia. Chodzi o mniejsze i większe rzeczy, za które chciałabyś się docenić, pochwalić, podziękować sobie samej. To może być wyrobienie nawyku picia 2,5 litra wody dziennie (super!), skończenie kursu językowego (przyda się), stanie się bardziej asertywną (pozazdrościć) lub obniżenie cholesterolu dietą (zdrowo!). Nazwij każde osiągnięcie i przelej je na papier. Przeczytaj wszystkie po kolei na głos i pozwól sobie na bycie zadowoloną z siebie.
Towarzyski update
Przez pandemię byliśmy mniej aktywni w kontaktach społecznych. Rzadko widywaliśmy się ze znajomymi i rodziną, nie było wspólnych wyjazdów, spotkań, imprez. Dla wielu osób być może też po prostu nie znalazłaś czasu. W nowym roku poświęć tydzień lub dwa na towarzyski update. Codziennie wykonuj jedną rozmowę telefoniczną (lub online) z kimś, do kogo od dawna miałaś się odezwać. Poplotkuj z kumpelą z dawnych lat, zapytaj babcię o zdrowie, odśwież kontakt z rodzeństwem, zainteresuj się chrześniakiem. Dowolnie. Tylko oczywiście nie rób tego na siłę. Zadzwoń do tych ludzi, których naprawdę chcesz usłyszeć. Zdziwisz się, jak pozytywnie naładuję cię to energią.
Wspomnienie wakacji
Pewnie brakuje ci urlopu, wyjazdu, słońca. Najchętniej wyjechałabyś do Azji na 3 tygodnie lub pochodziła po górach? Albo wróciła na Bałkany, gdzie przeżyłaś ze swoim facetem niezapomniane chwile? Jeśli nie masz teraz możliwości zorganizowania wakacji, poczuj chociaż trochę klimat urlopowy w domu. Przejrzyj zdjęcia z różnych swoich wyjazdów i wybierz te, które budzą w tobie najlepsze wspomnienia i emocje. Wydrukuj je w dużym formacie i powieś w domu. Gwarantujemy – uśmiechniesz się za każdym razem, gdy na nie spojrzysz.
Priorytet na zdrowie
Na początek konkrety: po 30-tce warto wykonać USG piersi, tarczycy i narządów rodnych, zrobić cytologię i pełne badanie krwi. Przyda się też wizyta u okulisty, a także kontrola znamion i pieprzyków u dermatologa. Wydaje ci się, że to dużo? Będziesz to miała za sobą, nim się obejrzysz. Weź kalendarz i rozplanuj te badania. Zapisz się od razu na te, na które się da. Niektóre można będzie zrobić od ręki, na inne chwilę zaczekasz. Gdy już będziesz umówiona do konkretnych lekarzy i na badania, po prostu to zrobisz. I zobaczysz, że będziesz spać spokojniej, wiedząc, że trzymasz rękę na pulsie i dbasz o swoje zdrowie.
10 minut dla głowy
Przebodźcowanie to zmora dzisiejszych czasów. Budzimy się i od razu sprawdzamy pocztę, w ciągu dnia reagujemy na dziesiątki powiadomień, do tego newsy w internecie, praca i domowe obowiązki. Zasypiamy z nosem w telefonie, przeglądając Instagram. Umysł nie ma chwili spokoju. Możesz mu pomóc. W nowym roku zainstaluj aplikację do medytacji w telefonie (np. INTU). Na początek odpalaj ją, kiedy masz ochotę. Znajdziesz w niej różne sesje medytacyjne. Czasem wystarczy poświęcić 5-7 minut, żeby uspokoić myśli i odprężyć głowę. Jest duża szansa, że na tyle ci się spodoba, że wejdzie to w twój codzienny grafik. A jeśli z jakiegoś powodu okaże się, że to zupełnie nie dla ciebie, przynajmniej wiesz, że próbowałaś.
Trochę beztroski
Kiedy ostatnio śmiałaś się w głos, do rozpuku, do łez? Albo krzyczałaś z radości lub z ekscytacji nabrałaś rumieńców na twarzy? No właśnie. Pamiętasz, jakie to fajne uczucie? Czasem warto odkopać w sobie tego wesołego i beztroskiego dzieciaka. A raczej stworzyć sprzyjające warunki, żeby sam naturalnie doszedł do głosu. „Porwij” zaprzyjaźnione dzieciaki – siostry, przyjaciółki, kuzynki – i spędź z nimi razem pół dnia. Zabierz je na przykład do parku trampolin, poszalejcie, poskaczcie, powygłupiajcie się. Jeśli pozwolisz sobie na wyluzowanie, a do tego masz przelot z tymi dzieciakami, sama poczujesz się jak wolna od problemów małolata. Zrobienie czegoś zupełnie innego niż na co dzień, a do tego w takim towarzystwie, sprawi, że odżyjesz i wrócisz do domu przepełniona endorfinami.
Zaczytaj się!
Na szafce nocnej w sypialni czeka ambitna książka, do której zabierałaś się już kilka razy? Niech jeszcze poczeka. Dziś i przez kilka najbliższych wieczorów sięgnij po swoją ulubioną lekturę – taki twój numer 1. Nawet jeśli masz wrażenie, że czytałaś ją ze 100 razy, zagłęb się po raz kolejny. Może tym razem zwrócisz uwagę na jakiś aspekt, który do tej pory pomijałaś. Po kilkunastu minutach czytania powinnaś poczuć się lepiej. Bezpiecznie. Dobrze. Pozwól wciągnąć się fabule. Jest jeszcze coś – według badań czytanie książek zmniejsza stres (po 6 minutach nawet o 60 procent!), rozluźnia ciało zmniejszając napięcie mięśni, obniża ciśnienie krwi.
Wyjdź z domu
Ubierz się ciepło, załóż buty i wyjdź. Idź na baaardzo długi spacer. Sama. Nie zaglądaj w tym czasie do telefonu, nie słuchaj podcastu. Spaceruj i pozwól myślom dowolnie się układać, przypływać i odpływać. Jeśli martwisz się czymś, czujesz lęk lub napięcie, po takim spacerze wrócisz z przewietrzoną głową, spokojniejsza i bardziej zdystansowana. Na niektórych podobnie działa prowadzenie samochodu. Lubią wsiąść za kółko i jechać przed siebie. Bez planu, bez celu. Po prostu jechać, będąc samemu ze sobą. Spróbuj i zobacz, co u ciebie działa.
Zobacz także
Jak powstaje nowy nawyk? Co zrobić, żeby zmiana się udała?
Toksyczne bujanie w obłokach. Kiedy marzenia stają się ucieczką od realnego życia, mówi dr Monika Kornacka
„Alkoholizm to zarówno uzależnienie od dobrej lampeczki wina do każdego obiadu, jak i od wódeczki w drinku po ciężkim dniu pracy” – uważa Anna Cykowska
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Liczba przypadków depresji okołoporodowej podwoiła się w ciągu dekady. Badacze odkryli przyczyny
Filip Cembala: „Komu z nas nie brakuje ulgi w czasach zadyszki wszelakiej?”
Sara James porusza temat zdrowia psychicznego w najnowszym singlu. „Mam 15 lat i brak mi tchu” – śpiewa artystka
3. Charytatywny Bieg z Twarzami Depresji – dla dzieci i młodzieży. Zacznijmy działać już teraz!
się ten artykuł?