Przejdź do treści

Zmutowany groźny wirus w warszawskich ściekach. GIS wydał pilny komunikat

Mężczyzna stoi na moście w Warszawie/ tekst o wykryciu wirusa polio w warszawskich ściekach
Wykryty w próbce wirus z prawobrzeżnej części Warszawy nie typowym wirusem szczepionkowym/ fot. Jaap Arriens/NurPhoto via Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?

W warszawskich ściekach wykryto zmutowany wirus polio, który może stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego. Główny Inspektorat Sanitarny apeluje o wzmożoną czujność oraz podkreśla znaczenie szczepień ochronnych, szczególnie wśród dzieci. „To szczep, który może wywołać poliomyelitis, ostre zapalenie rogów przednich rdzenia kręgowego” – podkreśla kierowniczka Krajowego Ośrodka ds. zakażeń poliowirusami Magdalena Wieczorek.

Groźny wirus w warszawskich ściekach

Jak poinformował podczas poniedziałkowej konferencji Główny Inspektor Sanitarny Paweł Grzesiowski, w próbce warszawskich ścieków komunalnych wykryto zmutowany wirus polio. Może być on szczególnie niebezpieczny dla osób niezaszczepionych.

„Nie znaczy to, że mamy zachorowania wśród ludzi. Mówimy tylko o tym, że pojawił się zmutowany wirus, który może być niebezpieczny dla osób niezaszczepionych” – wyjaśnił.

Dr n. med. Magdalena Wieczorek, kierowniczka Krajowego Ośrodka ds. zakażeń poliowirusami, wyjaśniła, że wykryty w próbce wirus został pobrany ze ścieków z prawobrzeżnej części Warszawy. Specjalistka podkreśliła, że nie jest to typowy wirus szczepionkowy.

„Przeszedł wiele mutacji, czyli przechodził z osoby na osobę. Nie jest więc szczepem osłabionym, wykorzystywanym w szczepionkach. To szczep, który może wywołać poliomyelitis (choroba Heinego-Medina), ostre zapalenie rogów przednich rdzenia kręgowego, nagminne porażenie dziecięce” – mówiła.

Obecność wirusa w stolicy to sygnał ostrzegawczy dla całego kraju. Warszawskie ścieki to pierwszy punkt monitorowania, ale GIS nie wyklucza, że podobne kontrole mogą być konieczne w innych miastach.

Szczepionka

„Apelujemy o uzupełnienie brakujących szczepień”

GIS wydał komunikat wspólnie z krajowym konsultantem w dziedzinie chorób zakaźnych i krajowym konsultantem w dziedzinie epidemiologii. Eksperci ostrzegli, że chociaż w Polsce polio uznaje się za chorobę wyeliminowaną, a ostatni przypadek odnotowano w 1984 roku, obecność wirusa w ściekach wskazuje na możliwość jego cyrkulacji w populacji szczególnie wśród osób z niedostatecznym poziomem odporności.

Specjaliści przypomnieli, że nie istnieją skuteczne leki przeciw wirusowi, a leczenie polega jedynie na złagodzeniu objawów. Podkreślili także, że szczepienia przeciwko polio są kluczowym elementem ochrony przed tą chorobą.

„Apelujemy do personelu medycznego oraz rodziców i opiekunów dzieci, które nie zostały zaszczepione lub nie ukończyły pełnego cyklu szczepień przeciw poliomyelitis, o uzupełnienie brakujących szczepień” – zaznaczyli.

Jak poinformowali, by utrzymać odporność populacyjną w naszym kraju, konieczne jest zaszczepienie dzieci i młodzieży na poziomie co najmniej 95 proc. W 2023 r. stan zaszczepienia trzylatków w Polsce wynosił 86 proc.

Szczepienie na polio w naszym kraju jest bezpłatne dla wszystkich osób do 19. roku życia. Obecnie stosuje się szczepionki inaktywowane (IPV).

Dlaczego polio jest tak niebezpieczne?

Polio to choroba zakaźna wywoływana przez wirusy atakujące układ nerwowy i wywołujący ostre zapalenie rogów przednich rdzenia kręgowego. W najcięższych przypadkach prowadzi do trwałego paraliżu, a nawet śmierci. Choroba rozprzestrzenia się głównie drogą fekalno-oralną, co oznacza, że brak higieny odgrywa kluczową rolę w jej transmisji.

Warto pamiętać, że szczególne ryzyko dotyczy dzieci do piątego roku życia.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?