Zoperowali 102-letnią kobietę i 95-letniego mężczyznę. „Zawsze warto podejmować walkę o życie” – podkreśla kardiolog
W Polsce zaczyna być głośno o nietypowych zabiegach w szpitalu w Jastrzębiu-Zdroju. Lekarze zoperowali tu niedawno m.in. 95-latka i 102-letnią kobietę. Pomogli także 22-latce, której odmawiano przeprowadzenia zabiegu w innych placówkach w Polsce. „Poza profesjonalizmem nasi lekarze cechują się również empatią i wsłuchują się w potrzeby naszych pacjentów” – komentuje szpital.
Zoperowali 95-latka i 102-letnią kobietę
Lekarze ze szpitala w Jastrzębiu-Zdroju mają kolejny powód do dumy. Udało im się z powodzeniem wykonać zabieg implantacji kardiostymulatora u 95-latka ze zbyt wolną pracą serca, co zagrażało jego życiu. Rozrusznik serca przy pomocy impulsów elektrycznych wspomaga bicie organu i zaczyna działać, kiedy wyczuwa zanik skurczy. Urządzenie wykorzystuje się u pacjentów z zaburzeniami rytmu serca, których przyczyny mogą być bardzo różne. Ze względu na wiek pacjenta decyzje o operacji stają czasem pod znakiem zapytania. 95-latek jednak z powodu wolnej pracy serca często tracił przytomność. Doprowadziło to u niego do poważnego urazu. Na szczęście senior był w dobrej kondycji fizycznej. Lekarze zdecydowali się więc na zabieg. Szpital podkreśla, że operacja przeszła zgodnie z planem, a pacjent jest już po pierwszej kontroli urządzenia.
Po wszczepieniu rozrusznika serca pacjenci czują więcej energii i są chronieni przed zasłabnięciem czy urazami. Dzięki zabiegowi znacznie poprawia się ich jakość życia. U 95-latka po operacji wszystkie dolegliwości ustąpiły. Mężczyzna nie jest jednak pierwszym seniorem w tak zaawansowanym wieku, który znowu może cieszyć się pełnią życia dzięki lekarzom z jastrzębskiego szpitala.
„95-letni pan, a wcześniej 102-letnia pacjentka, której wymieniliśmy kardiostymulator z powodu wyczerpywania się baterii, są doskonałymi przykładami na to, że widzimy potrzeby naszych pacjentów. Zawsze warto podejmować walkę o ich życie. Wiek nie ma tutaj znaczenia, jeżeli można pomóc” – mówi w rozmowie z dziennikzachodni.pl Łukasz Otremba, lekarz oddziału kardiologii jastrzębskiego szpitala.
Empatia i chęci
Informację o zabiegu 95-latka umieszczono na stronie placówki medycznej w Jastrzębiu-Zdroju. Jak podkreślono, szpital jest niezwykle dumny ze swoich ekspertów.
„Poza profesjonalizmem nasi lekarze cechują się również empatią i wsłuchują się w potrzeby naszych pacjentów” – zaznaczono.
W szczególności, że to nie jedyna sytuacja, kiedy lekarze z jastrzębskiego szpitala podjęli się pomocy jako nieliczni w kraju. Do ich placówki trafiła również 22-letnia kobieta z Pomorza, która zmagała się z wrodzoną chorobą serca. Kobieta na co dzień odczuwała kołatanie serca i częstoskurcz dochodzący do 150 uderzeń na minutę za każdym razem, kiedy próbowała się schylić. Zgłaszała się po pomoc do wielu szpitali na terenie całej Polski, ale nikt nie chciał podjąć się operacji.
– Zabieg ablacji, którego potrzebowała, zwykle wykonuje się w znieczuleniu miejscowym. Tutaj konieczne było znieczulenie ogólne i to właśnie stało się przeszkodą w innych placówkach. Pacjentka nie była w stanie poradzić sobie z lękiem przed operacją, podczas której byłaby świadoma tego, co się z nią dzieje – opisuje Gracjan Pytel, specjalista w dziedzinie kardiologii, który wykonał zabieg ablacji.
Odpowiednią pomoc 22-latka uzyskała właśnie od kardiologów w szpitalu w Jastrzębiu-Zdrój. Specjaliści przy współpracy z Oddziałem Anestezjologii i Intensywnej Terapii wykonali operację u pacjentki w znieczuleniu ogólnym.
„Wymagało to dodatkowej pary rąk w postaci lekarza anestezjologa oraz ścisłej współpracy między oddziałami i po prostu chęci” – wyjaśniają lekarze.
Zobacz także
Obdarte i poparzone do czerwoności – tak wyglądają łapy psów po spacerze w upał. „To nie jest czas na hasanie z psem po centrum miasta” – grzmi aktywistka
Zanurkowała u wybrzeży Wysp Kanaryjskich. Zamiast kolorowych ryb i bujnej roślinności – śmieci
Hello My Hero. Anna Świrk: jem przez serce, a jaka jest twoja supermoc?
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Dziennikarz zignorował dwa sygnały alarmowe zawału, trzeciego już nie było. „Nie róbcie tak, jak ja! Od razu dzwońcie po karetkę” – apeluje Przemysław Jedlecki
Młodsza córka Dawida Kubackiego ma tę samą wadę genetyczną co jego żona. „Leki trzeba brać do końca życia”
Przeszczepili serce najmłodszemu dziecku w Polsce. Mała Gabrysia miała tylko 7 tygodni
„Jej potencjał jest duży”. Polska szczepionka przeciw miażdżycy może zrewolucjonizować leczenie
się ten artykuł?